Strony

20.04.2012

Kwietniowy weekend nad morzem: Chłopy, Mielno, Unieście [April weekend at the seaside: Chlopy, Mielno, Uniescie (Baltic Sea, Poland)]



English translation will appear here soon.
Please do not copy our work - photos, films and texts - all rights reserved. 
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)



Ostatnio trochę marudzimy z nowymi postami, ale z miesiąca na miesiąc mamy coraz mniej czasu - absorbują nas przygotowania do ślubu i wesela. Zaczęliśmy powoli zapraszać na nie rodzinę z różnych regionów Polski, dzięki czemu w weekendy odbywamy coraz więcej podróży po kraju. 13 i 14 kwietnia odwiedziliśmy Pomorze i kilka miejscowości nadmorskich. Nie mieliśmy czasu na porządne zwiedzanie, ale zrobiliśmy trochę zdjęć w trzech miejscowościach: Chłopach, Mielnie i Unieściu. Postanowiliśmy się nimi z Wami podzielić, gdyż bardzo podobały nam się plaże w Chłopach i Mielnie, a w Unieściu zjedliśmy przepyszny obiad w świetnej, choć mało rzucającej się w oczy smażalni ryb, którą uznaliśmy za wartą polecenia. 


CHŁOPY:
























W Chłopach podobało nam się to, iż nad morzem znajdowały się siedziby lokalnych rybaków, u których można było bardzo tanio kupić świeżo złowione ryby. Ponadto w miejscowości tej odkryliśmy dość dziwne zjawisko. Był to pewien rodzaj lotnych piasków. Plaża była tam bardzo piękna i dość szeroka, a przy jej brzegu znajdował się pas kamieni. Gdy szło się wzdłuż plaży, po kamieniach lub obok nich, w pewnym miejscu, poza pasem kamyków (patrząc w stronę lądu) grunt zaczynał zapadać się pod stopami. Stopa Sol została brutalnie wciągnięta pod mokry piasek, nim zdążyła się zorientować, co się dzieje. Nie wiemy, czy to zjawisko jest tam stałe, czy też występuje okresowo, ale spotkaliśmy się z nim po raz pierwszy w życiu. Po tym niepewnym gruncie dało się chodzić, ale było to bardzo trudne, bo nogi błyskawicznie... zapadały się pod ziemię...


MIELNO:




















W Mielnie zachwyciła nas zarówno plaża, jak i wybudowane w jej pobliżu molo (czy raczej nadmorski deptak), przy którym znajduje się wiele urokliwych kawiarenek i restauracji.  Zaskoczyła nas znajdująca się na jednej z tablic informacja, iż można tam spotkać morskie foki. Postanowiliśmy koniecznie wrócić do tego miasta w przyszłości, choć od mieszkających w okolicy ludzi słyszeliśmy, że w sezonie miejsce to jest dość tłoczne z racji oblegających je turystów. Gdy zapytaliśmy miejscowych o restaurację lub bar, w którym można zjeść naprawdę dobrą smażoną rybę oraz kupić wędzoną, polecili nam, byśmy podjechali kawałek dalej do Unieścia, skręcili w ulicę Rybacką i tam zjedli obiad w jednej z małych, lokalnych smażalni lub wędzarni. W opisanym miejscu znaleźliśmy kilka różnych knajpek, spośród których wyglądem wyróżniała się znajdująca się z brzegu tawerna, ozdobiona licznymi drewnianymi rzeźbami. Okazało się jednak, iż o tej porze roku oferuje głównie dorsza, a my mieliśmy ochotę na coś innego. Poszliśmy zatem kawałek dalej i w wąskim zaułku odkryliśmy znacznie mniej rzucającą się w oczy smażalnię "Przystań", w której jadają nawet ludzie mieszkający w okolicy. Jest czynna przez cały rok, a wybór dań jest tam bardzo szeroki. Skusiliśmy się na smażoną flądrę - polecamy! Kosztowała 4 zł za 100 gram, co w sumie wynosiło ok. od 15 do 19  zł za sztukę, ale była naprawdę wyborna.


UNIEŚCIE: 











Wszystkie te miejscowości zrobiły na nas spore wrażenie, zwłaszcza że obydwoje odwiedziliśmy je po raz pierwszy. Na pewno postaramy się wrócić do nich w przyszłości. Wówczas pokażemy Wam, jak wyglądają latem... :)


****

UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.

Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane...  ;)

By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).





English translation will appeare HERE some day...

14 komentarzy:

  1. Mielno i Unieście zdecydowanie lepiej wyglądają poza sezonem. W seoznie wszystkie piękne budynki Mielna zastawione sa kiczowatymi kramami, a wczasowiczów jest tylu, że nie można się przecisnąć. My byłyśmy we wrześniu, a i tak był tłok. Polskie morze jest o wiele przyjemniejsze od jesieni do wiosny. Do plażowania polecam Dąbkowice.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tak nam mówiono. W sumie większość tych nadmorskich miejscowości jest w sezonie straszliwie zatłoczona. Zawsze lubiłam Dźwirzyno i Kołobrzeg, ale tam też jest potwornie ciasno latem. Podobało mi się w Ostrowie między Karwią i Jastrzębią Górą - tam było nieco spokojniej i blisko spacerkiem plażą do obu tych większych miejscowości... Ale w Dąbkowicach jeszcze nie byłam, dzięki za info.
      Pozdrawiam
      Sol

      Usuń
  2. zaskakująco sympatyczne miasteczka, nie spodziewałam się ;) normalnie nie przepadam za morzem, ale po takim deptaku to bym się przespacerowała ;]

    zdjecia urocze ;] (to na początku zwłaszcza ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie byłam tylko w Chłopach :)
    Szkoda, że nie było bardziej słoneczenie, co ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, pogoda na Pomorzu była w tamten weekend najładniejsza w Polsce, ale nad samym morzem było kiepsko - siąpił deszcz i było dość chłodno. No ale i tak cieszyliśmy się z tej wycieczki, bo nad polskim morzem żadne z nas nie było już od kilku lat... :)

      Usuń
  4. Miejsca godne uwagi.
    Przed ślubem swoim chyba byłam bardziej leniwa bo do gości z daleka zamiast jeździć wysyłaliśmy zaproszenia pocztą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My niektórych gości też zaprosimy telefonicznie + pocztą, ale tych z najbliższej rodziny staramy się odwiedzić osobiście, bo daje nam to możliwość zacieśnienia dość rozluźnionych więzów rodzinnych i przy okazji umożliwia nam zobaczenie większej części kraju... ;) Uznaliśmy, że to po prostu świetna okazja do podróży.
      Pozdrawiamy
      Sol i Alien

      Usuń
  5. Do Mielna, jeśli dobrze pamietam, w lecie pół Poznania się zjeżdża ;) Przejechałabym się na świeżą rybkę, narobiliście mi smaka! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to się dzieje, że mamy taki sentyment do morza polskiego, coo ? :)
    Ja nie byłam w poprzednie wakacje, ale byłam dwa lata temu, po raz pierwszy sama - ze znajomymi i bardzo, bardzo miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zjawisko "wciągania przez piasek" na plaży jest typowe. Związane jest z przemieszczaniem się piasku przy pomocy wiatru. Zjawisko to występuje tam gdzie są wydmy. Występuje zazwyczaj po tej stronie wydmy gdzie jest stromo, gdzie jest świeżo nawiany piasek, nie utwardzony, ale już pokryty świeżym wilgotnym. U nas jest to na małą skalę, ale na świecie, tam gdzie dużo piasku może być niebezpieczne, znane są przypadki "wciągnięcia " człowieka. A gdzie wybieracie się w podróż po ślubie?Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za info :)

      Tutaj to było dość dziwne, bo ten pas podmokłej ziemi, która się pod nami zapadała, znajdował się zaraz obok tego pasa kamyczków, przy którym stoimy na fotkach, patrząc w stronę lądu. Do wydm było stamtąd dość daleko, więc było to niespodziewane zjawisko. Pierwszy raz się spotkaliśmy z czymś takim...

      Co do podróży poślubnej, to mieliśmy masę planów i pomysłów, Do tej pory nie wiemy, co wybrać. Chcemy polecieć gdzieś zagranicę, ale nie wiemy konkretnie gdzie. Prawdopodobnie wybierzemy coś z ofert last minute pod koniec sierpnia... ;) Wahamy się między: Francją, Chorwacją, Bułgarią, Włochami i Hiszpanią. Polecimy pewnie tam, gdzie nas los zaprowadzi - po prostu wybierzemy najciekawszą ofertę last minute z jakiegoś biura podróży... ;)

      Usuń
  8. Piękne zdjęcia, szczególnie to pierwsze na którym idziecie trzymając się za ręce, tyłem do obiektywu, jest takie symboliczne i nostalgiczne. I pomyśleć, że tylko a=raz byłam nad morzem, chciałbym wybrać się tam kiedyś wiosną bądź jesienią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastic site. Lots of useful info here. I'm sending it to several pals ans additionally sharing in delicious. And obviously, thanks in your effort!
    Also visit my page - dentysta

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj, że wszystko, co napiszesz, może zostać skierowane przeciwko Tobie! :D No dooobra, żartujemy... Z góry dziękujemy za poświęcony czas i dodanie komentarza. Pojawi się on pod postem po zaakceptowaniu przez moderatora. Prosimy: nie SPAM-ować!

[Thank you for your time and adding a comment. It will appear under post after approval by a moderator. PLEASE DO NOT SPAM!]