Strony

10.02.2012

Recenzja książki: Jaume Sanllorente - "Uśmiechy Bombaju" [Book Review: Jaume Sanllorente - "Bombay Smiles" ("Sonrisas de Bombay")]



English translation will appear here soon.
Please do not copy our work - photos, films and texts - all rights reserved. 
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)



Jak wspomnieliśmy w jednym z poprzednich artykułów, postanowiliśmy nieco ożywić treść naszego bloga i dodać doń recenzje książek turystycznych oraz powieści o tematyce podróżniczej. 


Książka hiszpańskiego dziennikarza o nazwisku Jaume Sanllorente Trepat nie jest powieścią. To raczej pewien rodzaj pamiętnika. Ten młody (ur. w 1976 r.) aktywista opisał w nim część swojego życia, swoją podróż do Indii, którą odbył niejako przypadkowo, a także to, jak owa wycieczka zmieniła jego dotychczasową egzystencję. Być może ten ogólnikowy wstęp średnio zachęca do przeczytania "Uśmiechów Bombaju", ale zapewniamy, iż jest to pozycja, z którą każdy powinien się zapoznać.





Nie chcemy zdradzić Wam z miejsca całej fabuły tej opowieści, zatem wspomnimy tylko o tym, co najistotniejsze: 

Jaume Sanllorente wyjechał do Indii w ramach długiego urlopu. Miała to być wycieczka służąca odpoczynkowi od ciężkiej pracy - regeneracji sił połączonej ze zwiedzaniem i poznawaniem innej kultury. Przerodziła się jednak w coś znacznie głębszego. Ogrom biedy i cierpienia, który Jaume zobaczył w Indiach, wywarł na nim wrażenie tak silne, iż postanowił zmienić całe swoje życie. Zrezygnował z dóbr materialnych, a wszystkie swoje pieniądze przeznaczył na stworzenie organizacji pozarządowej "Sonrisas de Bombay" ("Uśmiechy Bombaju"), która miała na celu uratowanie małego sierocińca w tym właśnie mieście i zapewnienie mieszkającym w nim dzieciom lepszego jutra. Dziennikarz poświęcił kilka miesięcy na pozyskanie sponsorów i załatwienie odpowiednich formalności, po czym przeniósł się na stałe do Indii, opuszczając rodzinną Barcelonę.


Obserwując moje zachowanie, wiele osób pytało mnie, co się właściwie stało. Byłem pewien, że za tym pytaniem kryje się przekonanie, że musiało stać się coś złego, bo inaczej nie zmieniłbym tak drastycznie swojego życia. Oczywiście sprawa wyglądała zupełnie inaczej i to własnie wydaje mi się najistotniejsze. Człowiek, który próbuje przed czymś uciec albo wyleczyć swoje frustracje, nie jest zdolny do prawdziwej przemiany. Żeby się na nią zdecydować, trzeba czuć się dobrze, naprawdę dobrze. Ja, będąc osobą zawsze niezwykle szczęśliwą, przed niczym nie uciekałem.

Od tamtej pory nie myślę za dużo o swoim życiu, skupiłem się na innych, a konkretnie na moich małych wielkich przyjaciołach z bombajskiego sierocińca. Odkryłem sekret szczęścia. Prawdziwe szczęście jest możliwe tylko wtedy, gdy z powodzeniem zabiegamy o nie dla bliźnich - pisze Jaume ("Uśmiechy Bombaju", Warszawa 2010, s. 98).


Co takiego zobaczył w Indiach hiszpański dziennikarz, że postanowił odrzucić swoją dotychczasową codzienność, swoje dostatnie i spokojne życie? Co skłoniło go do opuszczenia rodziny i przyjaciół na rzecz zamieszkania w wielokrotnie gorszych warunkach, tak daleko od domu? Tego Wam nie powiemy - musicie przeczytać o tym sami. Naszym zdaniem warto wziąć sobie do serca słowa człowieka, który z całą pewnością wie wszystko o tym, jak odnaleźć i wypełnić swoje prawdziwe życiowe powołanie:


Uszczęśliwianie innych to prawdziwy klucz do szczęścia - na jego osiągnięcie nie ma innego sposobu. Trzeba wyzbyć się własnych potrzeb i skupić na cudzych - tylko tak można nadać sens swojej egzystencji, osiągnąć pełnię życia i człowieczeństwa. Jesteśmy instrumentami miłości, a instrumenty mają rację bytu wyłącznie wtedy, gdy ktoś słucha wygrywanej przez nie muzyki (s. 42).



Dlaczego książka pt. "Uśmiechy Bombaju" jest godna tego, by poświęcić jej czas? 


Otóż między innymi dlatego, że opowiada historię człowieka nadzwyczaj szlachetnego i odważnego, pokazując nam, jak powinniśmy żyć i jak należy troszczyć się o innych. Jednocześnie nie jest to historia nudna - opowieść Jaumego naprawdę wciąga. Można się z niej dowiedzieć wiele nie tylko o jego życiu, ale i o fascynującej kulturze Indii, o tym, co warto w tym kraju zobaczyć, czym różni się od państw zachodnich i dlaczego warto go zwiedzić. Ponadto książka jest ładnie wydana i opatrzona fotografiami ukazującymi autora oraz jego indyjskich wychowanków, co obcowanie z nią czyni prawdziwą przyjemnością. Jej treść zarówno wzrusza, jak i bawi czy zaskakuje. Pozwala lepiej zrozumieć hinduską religię, kulturę i światopogląd, które zdecydowanej większości z nas są niemal całkowicie obce. Słowem - jest to dzieło dla każdego i każdy powinien je poznać, by wyciągnąć z niego nadzwyczaj pożyteczną lekcję moralności, szczodrości, odwagi i miłosierdzia. Tym zaś, którzy w najbliższej przyszłości wybierają się do Indii, "Uśmiechy Bombaju" dostarczą z pewnością wielu inspiracji odnośnie tego, co powinni w tym kraju zobaczyć.


By zobaczyć stronę organizacji stworzonej przez autora książki, wystarczy zajrzeć tutaj:



****

UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.

Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane...  ;)

By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.). 




English translation will appeare HERE some day...

8 komentarzy:

  1. Przyznam, że zainteresowaliście mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie będę musiała ją przeczytać, zwłaszcza że lubię takie egzotyczne motywy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. a mnie urzekła okładka :) chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię takie przewodniki, gdzie autor podchodzi do tematu trochę subiektywnie. napisze gdzie dobrze i tanio zjadł, gdzie spotkał jakąś miłą osobę, w taki typowy przewodnich wplecie swoje własne doświadczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Indie to moje marzenie, bardzo chciałabym kiedyś zwiedzić ten kraj skrajności, zapachów i zmysłów. Chętnie przeczytam książkę :).
    Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał, o książce nie słyszałam, ale dzięki Twojej recenzji spokojnie mogę powiedzieć, że jestem zainteresowana i z chęcią bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj, że wszystko, co napiszesz, może zostać skierowane przeciwko Tobie! :D No dooobra, żartujemy... Z góry dziękujemy za poświęcony czas i dodanie komentarza. Pojawi się on pod postem po zaakceptowaniu przez moderatora. Prosimy: nie SPAM-ować!

[Thank you for your time and adding a comment. It will appear under post after approval by a moderator. PLEASE DO NOT SPAM!]