The text of article is written in Polish and English. The English translation can be found at the end of this post. Please do not copy our work - photos, films and texts. All rights reserved.
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)
8 stycznia 2012 roku Dwaj Włóczykije wzięli udział w XX. finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Warszawie. Pięknie oświetlona scena finałowa, stojąca na Placu Defilad u stóp Pałacu Kultury i Nauki, otoczona została licznymi stoiskami, w których można było zakupić wszelkiego typu pamiątki. Dochód z ich sprzedaży był na bieżąco przekazywany organizatorom WOŚP.
Po wsparciu pieniężnymi datkami kilku puszek, zaczęliśmy zaglądać do rozstawionych wokół namiotów i autobusów. Można tam było nabyć nie tylko koszulki, torebki, zeszyty i inne przybory biurowe lub szkolne z orkiestrowym logo, ale także wybijane na miejscu przepiękne pamiątkowe monety (na poniższym zdjęciu pokazaliśmy front i rewers jednej z nich; wielkością dorównuje dwuzłotówce).
Zmarzniętym przybyszom organizatorzy rozdawali za darmo kubeczki z gorącą herbatą. Można było również zakupić ciepłe posiłki, np. z grilla, a w stojącym w pobliżu autobusie honorowo oddać krew. W jednym z namiotów chętni mieli możliwość podłączenia się do Internetu, zalogowania się do portalu Facebook i dodania specjalnego serduszka do swojego zdjęcia profilowego, dzięki czemu firma PLAY przekazywała 1 zł na rzecz WOŚP. Odpowiednią aplikację można znaleźć >>TUTAJ<<.
Po wsparciu pieniężnymi datkami kilku puszek, zaczęliśmy zaglądać do rozstawionych wokół namiotów i autobusów. Można tam było nabyć nie tylko koszulki, torebki, zeszyty i inne przybory biurowe lub szkolne z orkiestrowym logo, ale także wybijane na miejscu przepiękne pamiątkowe monety (na poniższym zdjęciu pokazaliśmy front i rewers jednej z nich; wielkością dorównuje dwuzłotówce).
Zmarzniętym przybyszom organizatorzy rozdawali za darmo kubeczki z gorącą herbatą. Można było również zakupić ciepłe posiłki, np. z grilla, a w stojącym w pobliżu autobusie honorowo oddać krew. W jednym z namiotów chętni mieli możliwość podłączenia się do Internetu, zalogowania się do portalu Facebook i dodania specjalnego serduszka do swojego zdjęcia profilowego, dzięki czemu firma PLAY przekazywała 1 zł na rzecz WOŚP. Odpowiednią aplikację można znaleźć >>TUTAJ<<.
W czasie, w którym pisaliśmy ten post, na scenie finałowej wciąż trwały koncerty. Tegoroczny jubileuszowy finał WOŚP był jak zawsze pełen barw, ciepła oraz widocznej na pierwszy rzut oka radości uczestniczących w nim ludzi. Ta radość jest naprawdę zaraźliwa, zatem polecamy wzięcie udziału w kolejnych edycjach tej imprezy każdemu, kto potrzebuje choć odrobiny pozytywnych wibracji. Wróciliśmy do domu całkowicie spłukani, ale jednocześnie wyjątkowo radośni... ;) Za pomocą zdjęć staraliśmy się przybliżyć atmosferę tego wydarzenia tym osobom, którym nie dane było w nim uczestniczyć. Mamy nadzieję, iż uda nam się w przyszłości zobaczyć finałowe koncerty Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy również w innych miastach Polski, a może nawet poza granicami kraju... :)
Nową atrakcją 20. finału WOŚP stanowił wyjątkowy orkiestrowy motocykl, stworzony przez amerykańską firmę Paul Jr Designs (znaną z emitowanego na Discovery programu "American Chopper"). Pojazd ów jest dość nietypowy, gdyż nie można na nim jeździć. Co więcej, po wylicytowaniu go, zyskuje się prawo do jego posiadania jedynie na okres roku, po upływie którego wraca na licytację w ramach kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Link do aukcji można znaleźć >>tutaj<< (kończy się 31 stycznia 2012). Na zakończenie prezentujemy nasze zdjęcia, ukazujące ten niezwykły motor w pełnej krasie:
Więcej informacji o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy można znaleźć na jej oficjalnej stronie internetowej:
****
UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).
8 January 2012 Two Gadabouts took part in the twentieth Final of Great Orchestra of Christmas Charity in Warsaw. Beautifully lit final scene, standing on the Parade Square next to the Palace of Culture and Science, was surrounded by numerous stalls where you could buy all kinds of souvenirs. Proceeds from the sale of these items was forwarded to the organizers GOCC. You could buy not only T-shirts, bags, notebooks and other office or school supplies there, but also a beautiful spot minted commemorative coins. The newcomers received cups of hot tea, which protected them from the cold. You could also purchase hot meals. In the special bus, you could donate blood honorably.
At the time in which we wrote this post, the final scene still ongoing concerts. This year's jubilee finale GOCC was as always full of color and the joy of people participating in it. This joy is really contagious, so we reccomend to participate in subsequent editions of this event to anyone who needs a bit of positive vibes though. We returned home totally broke, but very happy... ;) With photos we tried to bring the atmosphere of the event to those people who could not take part in it. We hope that in future we will have a chance to see the final concert of the Great Orchestra of Christmas Charity in other Polish cities, and perhaps even outside the country... :)
A new attraction in the 20th GOCC finale was a unique orchestral motorcycle, created by an American company Paul Jr. Designs (known for its broadcast on the Discovery program "American Chopper"). The vehicle is quite unusual, because you can not ride on it. What's more, after winning the auction, you gain the right to its possession of only one year, after which it returned for auction in the next finale of the Great Orchestra of Christmas Charity. You could find link to auction >>here<< (ends on 31 January 2012). In conclusion, we present our pictures showing this remarkable motorcycle in all its glory.
At the time in which we wrote this post, the final scene still ongoing concerts. This year's jubilee finale GOCC was as always full of color and the joy of people participating in it. This joy is really contagious, so we reccomend to participate in subsequent editions of this event to anyone who needs a bit of positive vibes though. We returned home totally broke, but very happy... ;) With photos we tried to bring the atmosphere of the event to those people who could not take part in it. We hope that in future we will have a chance to see the final concert of the Great Orchestra of Christmas Charity in other Polish cities, and perhaps even outside the country... :)
A new attraction in the 20th GOCC finale was a unique orchestral motorcycle, created by an American company Paul Jr. Designs (known for its broadcast on the Discovery program "American Chopper"). The vehicle is quite unusual, because you can not ride on it. What's more, after winning the auction, you gain the right to its possession of only one year, after which it returned for auction in the next finale of the Great Orchestra of Christmas Charity. You could find link to auction >>here<< (ends on 31 January 2012). In conclusion, we present our pictures showing this remarkable motorcycle in all its glory.
More information about the Great Orchestra of Christmas Charity can be found on its official website:
Bardzo fajnie, że zdaliście relację - zwłaszcza tę fotograficzną. Oglądałam sobie fotki i czułam się, jakbym tam była. Prawie^^
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie rzeczy.
Cieszę się, że fotki się podobają, ponieważ miałam z nimi spory problem. Mój aparat kiepsko sobie radzi z robieniem zdjęć w ciemności, bo zwykle wychodzą zbyt ciemne lub nieostre. Mam nadzieję, że tym razem nie wyszły najgorzej... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sol
Mi do stolicy daleko, zatem dziękuję, ze mogłam się tam przenieść :))
OdpowiedzUsuńJa nie byłam u siebie nawet, bo doleczałam przeziębienie, które się mnie trzymało trzy tygodnie. Ale fajnie sobie chociaż na zdjęcia popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńMy planowaliśmy pojechać na finał WOŚP dwa razy, bo za pierwszym razem byliśmy tam wczesnym popołudniem, a chcieliśmy również zobaczyć na żywo "Światełko do nieba". Wieczorem byliśmy już jednak zmęczeni i doszliśmy do wniosku, że przedzieranie się przez kilkutysięczny tłum ludzi w hałasie wybuchających sztucznych ogni będzie mało przyjemne, a zdjęcia fajerwerków zrobione moim słabym aparatem i tak nie wyjdą inaczej niż w postaci rozmazanych kolorowych plam... Cieszymy się jednak z tego, że w ogóle udało nam się tam wybrać, fajna atmosfera! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to opiałaś, a zdjęcia są naprawdę ok. :) Ja zrezygnowałamz uczestnictwa w imprezach organizowanych przez WOŚP w moim mieście. Niestety zamiast radości z pomagania i takiej pozytywnej solidarności, częściej dominowało chamstwo i pijaństwo i to skierowane w stronę starszych, albo matek z maluchami (nie raz słyszałam: i ci się k...wa pchasz z tym wózkiem..., a to dość łagodna wypowiedź). Parę lat temu jakiś pijany gość przebijał opony w aucie jakiejś rodziny z dziećmi (2 foteliki na tylnym siedzeniu), bo zaparkowane było na trawie (nie ważne, że w zimie i na parkingu manufaktury)... Aż przykro się robi, że coś tak fajnego, zamienia się w kolejną okazję do kołtuństwa...
OdpowiedzUsuńWeszłam na tę aukcję i pierwsza myśl: za wylicytowaną kwotę miałabym mieszkanie. Cieszę się, że ktoś daję takie pieniądze na dzieciaczki, a z drugiej strony zupełnie nie rozumiem nagonki na WOŚP, która miała miejsce w następnych dniach...