23 lipca - DZIEŃ WŁÓCZYKIJA
Jak przystało na Dwoje Włóczykijów, ostatnie dni spędziliśmy na krótkich podróżach. Były one związane przede wszystkim z przygotowaniami przedślubnymi. Naszej uwadze umknął zatem fakt, iż wczoraj, 23 lipca, obchodzono w Polsce tzw. Dzień Włóczykija! Na szczęście znalazł się ktoś, kto o tym nietypowym święcie pamiętał, a dodatkowo złożył nam z tej okazji życzenia na naszym facebookowym funpage'u.
Osobą tą jest Wigoma - autorka bloga "Wigoma - w pogoni za szczęściem", który można znaleźć pod adresem: http://wigoma.pl/. Polecamy zapoznanie się z tą stroną tym, którzy dotychczas nie mieli ku temu okazji.
Osobą tą jest Wigoma - autorka bloga "Wigoma - w pogoni za szczęściem", który można znaleźć pod adresem: http://wigoma.pl/. Polecamy zapoznanie się z tą stroną tym, którzy dotychczas nie mieli ku temu okazji.
PODZIĘKOWANIA
Chcieliśmy również serdecznie podziękować Wigomie za pamięć i za życzenia. Naprawdę bardzo nas uradowały, zwłaszcza że nie pamiętaliśmy zupełnie o tym, iż Dzień Włóczykija w ogóle istnieje... ;)
Dziękujemy! :*
PODRÓŻ POŚLUBNA - NASZE PLANY
A skoro już znaleźliśmy chwilkę czasu na dodanie wpisu, postanowiliśmy opowiedzieć Wam o swoich planach podróżniczych związanych z miodowym miesiącem, czyli o tym, gdzie planujemy wyjechać w podróż poślubną... ;)
Długo zastanawialiśmy się nad tym, gdzie przeciętny Włóczykij może się odpowiednio zrelaksować, bo na to właśnie postawiliśmy, planując tego rodzaju wyjazd. Owszem, zamierzamy trochę pozwiedzać, ale przede wszystkim zależy nam na tym, by móc odpocząć po trudach związanych z organizacją ślubu i wesela, a także... nacieszyć się sobą... ;)
Wymarzyliśmy sobie jakąś podróż zagraniczną, ponieważ po Polsce jeździliśmy już bardzo dużo w ciągu ostatniego roku. Nasze rozważania odnośnie kraju, który chcielibyśmy odwiedzić, przeciągały się jednak z miesiąca na miesiąc. Wciąż podsuwano nam nowe pomysły. Jedni odradzali nam wizytę w danym państwie, inni ją polecali. Sprawiało to, że zupełnie nie potrafiliśmy się zdecydować na żadne konkretne miejsce docelowe. Co gorsza, na początku lata olśniło nas, iż w ogóle nie uda nam się wyjechać poza granice kraju, z powodu braku ważnego dowodu osobistego Sol (zmiana nazwiska po ślubie, wygaśnięcie terminu ważności starego dowodu itp.). Zaczęliśmy zatem kombinować nad wymyśleniem odpowiednio ciekawej podróży krajowej. W końcu zdecydowaliśmy się na odwiedzenie Kotliny Kłodzkiej. Byliśmy już na etapie szukania odpowiedniego hotelu, gdy nagle...
O TYM, JAK TO SIĘ STAŁO,
ŻE PLANY SIĘ ZMIENIŁY
ŻE PLANY SIĘ ZMIENIŁY
...rodzice Aliena zdecydowali się powiedzieć nam o przyszykowanej dla nas niespodziance: w prezencie ślubnym postanowili podarować nam tygodniowe wczasy w Chorwacji! :) Doradzili nam również, jak załatwić wszystkie formalności i sprawy papierkowo-urzędnicze, by zagraniczny wyjazd okazał się jednak możliwy już w kilka dni po ślubie! :)
O TYM, GDZIE BĘDZIE MOŻNA NAS SPOTKAĆ
WE WRZEŚNIU 2012
WE WRZEŚNIU 2012
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ o wyjeździe do Chorwacji marzymy już od dłuższego czasu. Planowaliśmy wyjechać tam na jakiś camping, ale najwcześniej w przyszłym roku. Dzięki tak cudownemu prezentowi weselnemu będziemy w stanie zobaczyć ten kraj nieco wcześniej... :) Na pewno pochwalimy się Wam w blogu wrażeniami z tej podróży, jak również fotografiami, które stamtąd przywieziemy.
Miejscowością, którą odwiedzimy, będzie nadmorski Szybenik (chorw. Sibenik). Zamieszkamy w jednym z tamtejszych hoteli. Jesteśmy bardzo ciekawi, czy sam hotel przygotuje dla nas jakąś "niespodziankę dla nowożeńców". Jeżeli tak, to na pewno Wam o niej opowiemy.
Szczerze mówiąc, nie możemy się już doczekać ujrzenia na własne oczy tych wszystkich miejsc, o których dotychczas mogliśmy jedynie poczytać w cudzych blogach lub na starej dobrej Wikipedii... ;)
Życzcie nam zatem udanej podróży, a wcześniej udanego przetrwania przedślubnych i przedweselnych przygotowań, których z dnia na dzień i z tygodnia na tydzień robi się coraz więcej, a które zaczynają powoli spędzać nam sen z powiek... ;)
Pozdrawiamy! :)
Włóczykij Alien & Włóczykijka Sol
****
UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).
A nie ma za co dziękować :-)
OdpowiedzUsuńA podróż ślubna we wrześniu jeszcze, oj tylko pozazdrościć wyjazdu i tego klimatu "miodowego miesiąca". Na pewno będziecie co mieli opowiadać i pokazywać jak wrócicie :-)
Pozdrawiam!
Miłego pobytu w Chorwacji życzę :)
OdpowiedzUsuńO łowów na pamiątki :D
aż miło czytać, pamiętam jak jeszcze na MNY pisałaś i poznawałaś dopiero swojego Włóczykija:) a teraz już ślub:) gratulacje
OdpowiedzUsuńale wam zazdroszczę wyjazdu !!1 i juz sie nie mogę doczekac obu relacji;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczęęę!!! :))))
OdpowiedzUsuńO, Chorwacja świetna sprawa :) Nie znam osób, które byłyby niezadowolone z chorwackich wczasów, więc na pewno i Wy będziecie się świetnie bawić :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) Chorwacja jest piękna, na pewno będziecie zadowoleni. Życzę udanego pobytu i liczę na obszerną relację po waszym powrocie.
OdpowiedzUsuńGratuluję i bawcie się dobrze, Chorwacja jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńW Chorwacji mnie jeszcze nie było, ale na pewno się tam wybiorę:)
OdpowiedzUsuńCudownej podróży Wam życzę. A sobie - obejrzenia Waszych świetnych zdjęć z Chorwacji.
OdpowiedzUsuńA czy my, czytelnicy Waszego bloga, możemy czuć się zaproszeni na ślub (czytaj: liczyć na fotkę ze ślubu jeszcze przed Waszym wyjazdem)?
Postaramy się coś tutaj skrobnąć, ale nie wiem, czy nie zostawimy tego na później, bo już teraz nie starcza nam czasu na zrobienie nowego posta... ;) Mamy straszne urwanie głowy, a po ślubie nie będzie lepiej, bo wyjeżdżamy w kilka dni po weselu, więc będziemy musieli się spakować na wyjazd, a poza tym pozałatwiać trochę urzędowych formalności i pooopłacać wszystkie poweselne rachunki... ;) No ale na pewno prędzej czy później zrobimy tu jakiś wpis z fotkami ślubnymi i plenerowymi! :)
UsuńWyobrażam sobie, ile macie teraz na głowie. Ale niech perspektywa radosnej uroczystości i cudownej podróży dodaje Wam sił. Życzę, aby wszystko poszło tak, jak sobie wymarzyliście.
UsuńCieszę się, że trafiłaś na mojego bloga i wzięłaś udział w rozdaniu. Oczywiście dodaję Twój do śledzonych ;)
OdpowiedzUsuńA Chorwacja- no cóż świetny prezent! Na pewno będziecie zadowoleni z podróży! :)
Życzę wam udanej podróży. Sam byłem w Chorwacji dwukrotnie i wybiorę się tam znowu (jak odłożę parę groszy).
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że połączyła Was wspólna pasja, ja też próbuję namówić żonę na wyjazd na własną rękę, tyle że do Hiszpanii, ale jakoś nie jest do tego przekonana, ale dam radę:)
Jeszce raz wszystkiego dobrego.
Dziękujemy :)
UsuńHiszpanię kiedyś każde z nas odwiedziło we własnym zakresie, ale razem jeszcze tam nie byliśmy. Mamy nadzieję, że wszystko jeszcze przed nami... ;) Wam też życzymy takiej podróży! :)
Pozdrawiamy
Jak to pięknie się czasem życie układa :) Swoją drogą, ostatnio sama nabrałam ochoty na jakiś wyjazd kiedyś w przyszłości do Chorwacji, bo w ciągu ostatniego tygodnia kilka osób mówiło lub pisało o pięknie Chorwacji. Zatem nic, tylko pozazdrościć miesiąca miodowego w takim pięknym miejscu :)
OdpowiedzUsuń