Use Google Translate, if the article you have chosen has not been translated yet:

4.12.2011

Zmotoryzowani Święci Mikołaje podczas festynu mikołajkowego i XIV Targi Rękodzieła Artystycznego w Siedlcach - 3 i 4 XII 2011 [Santa Clauses on motorcycles and quads in an urban festival and XIV Crafts Fair in Siedlce (Poland) - 3 and 4 December 2011]




The text of article is written in Polish and English. The English translation can be found at the end of this post. Please do not copy our work - photos, films and texts.
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)


W ciągu weekendu 3 i 4 grudnia 2011 roku w Siedlcach (woj. mazowieckie) Włóczykije natrafili przypadkiem na dwa interesujące wydarzenia. Pierwszym z nich był wczorajszy festyn mikołajkowy, który zorganizowano przede wszystkim dla dzieci na jednym z placów w centrum miasta. Obejrzeliśmy tam proces powstawania lodowych rzeźb i przyjazd grupy zmotoryzowanych Świętych Mikołajów, co stanowiło dość niecodzienny widok... :D 













Drugim wydarzeniem, w którym wzięliśmy udział w dniu dzisiejszym, były XIV Targi Rękodzieła Artystycznego. Odbywały się one w dn. 3 i 4 grudnia w Parku Handlowym Arche na ulicy Brzeskiej. Można tam było obejrzeć i zakupić różnego rodzaju rękodzieło (malarskie, rzeźbiarskie, biżuteryjne, ceramiczne, włókiennicze itp.) należące do ok. 80 twórców ludowych z różnych miast, a nawet z innych krajów (np. z Litwy), zaopatrzyć się w zrobione domowymi sposobami i według starych receptur specjały kuchni regionalnej: wędliny, smalec, chleb, sery, miód itp.; wziąć udział w loterii fantowej (dochód przeznaczono na budowę Muzeum Gwizdka w Gwizdałach) lub w warsztatach garncarskich; porozmawiać z Mikołajem i posłuchać prawdziwego Janka Muzykanta z Podlasia - Pana Mieczysława Borkowskiego, który przez cały czas trwania targów grał na ludowych instrumentach (na prośbę Dwóch Włóczykijów zagrał kolędę "Cicha Noc").




















Janko Muzykant z Podlasia, czyli Pan Mieczysław Borkowski, okazał się wyjątkowo sympatycznym człowiekiem i sam zaproponował nam zrobienie wspólnych zdjęć. Ponadto Sol wreszcie doczekała się jakiejś fotki ze Świętym Mikołajem, gdyż  - jako chyba jedno z nielicznych dzieci w tym kraju, a może nawet na świecie - nie posiadała dotychczas ani jednego zdjęcia tego rodzaju (prawdopodobnie z racji faktu, iż nigdy nie uczęszczała do przedszkola... ;)).























Dla Dwojga Włóczykijów był to nadzwyczaj udany weekend. Cieszymy się, iż mieliśmy okazję wziąć w udział w obu opisanych tu pokrótce wydarzeniach. Mamy nadzieję, iż za rok uda nam się tam wybrać ponownie. Polecamy - to nie tylko świetny pomysł na ciekawe spędzenie ponurych i ciemnych grudniowych wieczorów, ale również doskonała okazja do zaopatrzenia się w prezenty świąteczne i wspaniałe wyroby regionalne! :)

Na koniec krótka uwaga kierowana do osób znajdujących się na zdjęciach: jeżeli ktoś znalazł się na którymś z nich, a nie chce być na nim widoczny, może poprosić nas o skasowanie fotki lub przerobienie jej w taki sposób, by nie było tam widać jego twarzy. Wystarczy poprosić o to w komentarzu do niniejszego artykułu... :)



****

UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.

Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane...  ;)

By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.). 





Over the weekend of 3 and 4 December 2011 in Siedlce (Poland) Two Gadabouts accidentally stumbled on two interesting events. The first of these was the Santa Claus's festival yesterday, which was organized primarily for the children on one of the squares in the city center. We saw there the process of creating ice sculptures and the arrival of Santa Clauses motorized group, which was quite an unusual sight... :D

The second event was the fourteenth Crafts Fair. It took place in the 3 and 4 December in Arche Retail Park in Siedlce. There you could see and buy various types of crafts (painting, sculpture, jewelry, ceramics, textiles, etc.) belonging to 80 folk artists from different cities and even from other countries (eg Lithuania), buy a home-made regional products: meats, lard, bread, cheese, honey, etc., to participate in the raffle (revenue earmarked for the construction of the Whistle Museum in Gwizdaly) or in a pottery workshop, talk with Santa Claus and listen to the real folk musician Mieczyslaw Borkowski, who throughout the show played on folk instruments (at the request of Two Gadabouts he played the carol "Silent Night").

That was a great weekend for us. We are glad that we had the opportunity to take a part in both events briefly described here. We hope that next year we will go there again. We recommend it - it's not only a great idea to spend an interesting gloomy and dark December evenings, but also an excellent opportunity to supply a wonderful Christmas presents and regional products! :)

28 komentarzy :

  1. O jeju jeju czy ja tam widze kiełbaskę i szynkę? :D :D :D
    Kocham takie targi! Zawsze wszystko chce kupic tylko $$ brak hehe :) Bankructwo isc na taki targ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na takie targi i festyny to i ja z chęcią bym się wybrała:)). Widzę, że spokojnie można było sobie coś wybrać na prezent:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie chodziłam do przedszkola, ale załapałam sie na imprezę dla dziecie w pracy rodziców i mam takie stare zdjęcie z mikołajem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anette, dla Ciebie to byłby prawdziwy raj - nigdzie nie widziałam więcej ręcznie robionych i nietypowych aniołków... ;) A najgorsze jest to, że dzień wcześniej spłukaliśmy się do cna i na targi pojechaliśmy bez pieniędzy - mogliśmy tylko oglądać i robić zdjęcia. A wszystko wyglądało (a jeśli chodzi o ludowe jedzonko, to również pachniało) bosko i nawet nie było tam drogo. W przyszłym roku pojedziemy tam uzbrojeni w kasę... ;)
    Sol

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zawsze lubię tułanie się po centrach handlowych celem poszukiwania prezentów pod choinkę, ale chodzenie po jarmarkach świątecznych to co innego :D KOCHAM! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tego typu imprezy, żadnej nie przepuszczę jeśli tylko odbywa się w mojej okolicy :)
    Dzięki bardzo! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem dlaczego, ale ci Mikołajowei to jakoś mi się na harleyach widzą :D za dużo cięzkiej muzyki widać ostatnio słucham :P

    festyn - cieszy oko, kieszeń już pewnie mniej :) rękodzieła mają to do siebie, że (IMO) czuć w nich tę wyjątkowość, wysiłek włożony w tworzenie. i to czyni je takimi fajnymi prezentami ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. styn dla ubogich dzieci czy U mnie również był taki zlot Mikołajów, widziałam go z tramwaju :) Podobno festyn dla ubogich dzieci zorganizowali. Szczytny cel w każdym razie. Natomiast na tych targach- ah, nie mogę się nadziwić, jaki niektórzy mają talent!

    OdpowiedzUsuń
  9. dzięki:) mój facet stwierdził, że trochę przesadziłam z ilością i wyglądam jak choinka:( a przecież dziewczyny noszą jescze więcej biżu i jest ok:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie tam się podoba, zwłaszcza że całą biżuterię fajnie dobrałaś i jest w określonym stylu... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam takie jarmarki! Kiedyś miałam nadzieję przykościelne odpusty ewoluują w tym kierunku, ale niestety chińszczyzna zalewa rodzime kiermasze. Szkoda. Za to cudne te kostropate anioły i grube kocury! Pozdrawiam Mikołajkowo - katewisienka.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też uwielbiam takie jarmarki i festyny. Wprowadzają człowieka w taki radosny świąteczny nastrój. Cieszę się, że coś takiego się w Polsce organizuje. Fajne rzeczy można kupić na gwiazdkowy prezent. Podoba mi się fotka, gdzie pan maluje piękne konie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa wycieczka i ile interesujących rzeczy miałaś okazję zobaczyć. Lubię takie imprezy.
    Zazdroszczę zdjęcia z Mikołajem.

    OdpowiedzUsuń
  14. I love the ice sculpture!!
    passes to see my blog and if you like we can follow each other!!!

    http://keepintouchwithfashion.blogspot.com/

    have a good day ... keep in touch ....

    OdpowiedzUsuń
  15. Duzo fajnych zeczy! Napewno bym tez swietne zakupy zrobila!

    Pozdrowienia Ewa

    OdpowiedzUsuń
  16. cute post and lovely pics!
    follow each other? i'll wait your answer on my blog! :))
    xx
    www.feedyourfashionmind.com

    OdpowiedzUsuń
  17. This is a really cute post! Great pictures. You have an awesome blog.

    I'm following you. I'd be flattered if you could follow me too :)

    poseposhpost.blogspot.com
    Pose Posh Post

    OdpowiedzUsuń
  18. w ustawieniach nie mam zakładki inne:(

    OdpowiedzUsuń
  19. A używasz starego interfejsu Bloggera czy nowego? Nie pamiętam już, gdzie to było w starym, bo już się przerzuciłam na stałe na nowy, żeby się szybciej przyzwyczaić. W nowym interfejsie jak klikniesz w USTAWIENIA po lewej, to pojawiają się pod spodem opcje: "Podstawy", "Posty i komentarze", "Komórka i poczta e-mail", "Język formatowania" i na końcu "Inne". Jak klikniesz w to "Inne", to reszta opcji się wyświetla normalnie na środku strony i na samej górze jest eksportowanie i importowanie bloga. Sama też nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, dopiero jedna dziewczyna mi napisała, że zaczęła to stosować po tym jak przy jakichś zmianach w Bloggerze zniknęło jej kilka najnowszych wpisów. Ona mi powiedziała, gdzie to jest w nowym interfejsie, bo sama też bym pewnie nie znalazła... ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. chyba korzytsam ze starego, ale juz znalażłma tlyko otworzyło mi to w H i sa komentarze nawet daleko w tyle, ale sa, zapisalam na dysku tlyko ciekawe jak nie bedzie neta czy sie otworzy, bo otwiera sie jakby w przegladarce

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę, że mnie nie doceniasz, byłam tu!!! zanim mnie zaprosiłaś do obejrzenia tych stronek. Siedziałam z nosem w ekranie i szukałam znanych budynków, jak zobaczyłam napis na jednym z budynkó Medica i Jubiler, to się mało nie popłakałam. Czy ja nie jestem durna???
    Ja to miasto głównie na nogach obchodziłam, bo mój syn był wtedy jeszcze mały, mieszkaliśmy na Poznańskiej, to hop w autobus i już byliśmy w centrum. A tam z wózkiem na piechotę. Albo kolezanki odwiedzić, albo po mieście pochodzić, ciasto z kawą w Klonowej zjeść. Ech, wspomnienia.
    O teatrze jeszcze słów kilka - Tadeusz Goc organizował wyjazdy do teatru z Siedlec. On na uczyleni rezydował. Czy nadal ten klub miłośników teatru istnieje? To były wspaniałe wyjazdy, autokarem do Warszawy na spektakl i z powrotem, czasem trochę czasu na polatanie po mieście. Swietna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  22. Cieszę się, że znalazłaś, bo wciąż się trochę boję o to, że trudno znaleźć to, czego się szuka w tym blogu... Specjalnie zrobiłam Spis Treści, by było łatwiej, bo Archiwum jest dość słabo zrobione w Bloggerze.

    Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak jest z tymi wyjazdami do teatru, bo nie studiowałam w Siedlcach, tylko w Lublinie. Przez to kompletnie nie wiem nic o siedleckiej uczelni... ;) Teraz w W-wie często bywam, bo tam mieszka mój luby, ale jakoś o teatr jeszcze razem nie zahaczyliśmy. Nawet o tym rozmawialiśmy ostatnio, że warto by było się w końcu wybrać.

    Klonową też uwielbiam. Cudne miejsce i zawsze jest tam mnóstwo ludzi. Czasami gdy się wpadnie po południu, to już leżą resztki ciacha na półkach i nie ma w czym wybierać... ;)

    Teraz w Siedlcach sporo się zmienia. Powstało już większe kino, budowany jest nowy stadion, duża galeria i aquapark, a nad zalewem mają wybudować fajne otwarte baseny wraz z kompleksem przebieralni itp. Woda będzie w nich podgrzewana, więc będzie można z nich korzystać od wiosny do jesieni. Już się nie mogę doczekać, kiedy to powstanie, ale przypuszczam, że trochę jeszcze trzeba będzie na to poczekać. Na pewno wszystko pokażę w blogu. Chcę też zrobić wpis o zabytkach, muzeach itp, ale na razie mam za mało zdjęć i wciąż to odkładam. Postaram się o taki tekst na wiosnę... :)

    Pozdrawiam
    Sol

    OdpowiedzUsuń
  23. Sol - każdy może wyjeżdżać z nimi, nie tylko studenci, praktycznie ich w ogóle tam nie było Ale skoro masz w stolicy swojego mena, to nie ma sensu ci polecać klubu teatralnego, sama możesz dojechać i już się tam zorganizujecie. Na zdjęcia czekam niecierpliwie, czyli do wiosny, haha

    A jeśli idzie o Zalew, mieszkałam tam przez caly okres swojego pobytu, nic tam nie było oprócz zapyziałego sklepu na rogu. Trochę piachu, dobrze, że ratownik był.
    Dopiero ostatniego lata, przed moim wyjazdem, postawili namioty z piwem, był kocnert Anny Marii Jopek (byłam, bo ją kocham), Sojki (sluchałam z balkonu, bo nie miałam z kim dzieci zostawić). A teraz baseny, Aquaparki. Żal mi, że już tam nie mieszkam, a raczej żal, że jak mieszkałam, to miasto było takie 'trudne do kochania'. Ale jeśli mimo wszystko ma miejsce w sercu moim, to i tak urokliwe na swój sposób.
    Duże kino powiadasz - uwierzysz, ża za moich czasów w Sojuszu były piece kaflowe? I kina były czynne tylko od czwartku do niedzieli.
    Nie mogę uwierzyć w te zmiany, zadziwiające. Koniecznie musze odwiedzić przyjaciół i miasto, kiedy kolejny raz w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  24. Zaintrygowałaś mnie tym klubem teatralnym. Postaram się dowiedzieć w przyszłości, czy to jeszcze istnieje. Po ślubie planujemy mieszkać w Siedlcach, a Rafał narzeka, że musimy gdzieś razem wychodzić wieczorami, bo inaczej będziemy się nudzić. Taki klub to by była świetna sprawa...

    Co do zmian, to są spore... ;) Kino Sojusz od paru lat nie istnieje. Szczerze mówiąc, nie wiem, co tam się teraz mieści, ale chyba jakiś miejski obiekt powiązany z MOK-iem. Kino Centrum wyremontowano, ale remont mu się nie przysłużył (zrobili więcej siedzeń, ale przez to zrobiło się potwornie ciasno i niewygodnie; nie dało się spokojnie wysiedzieć na dłuższym filmie). Z tego względu mało kto tam chodził i w końcu kino zamknięto, a zamiast niego powstał w tym miejscu Teatr Centrum Kultury i Sztuki (podobno, bo jeszcze nie byłam w środku, ale słyszałam, że przyjeżdżają tam czasem aktorzy z W-wy i jakieś sztuki są wystawiane, czasami koncerty itp.). Może w najbliższym czasie się tam na coś wybiorę z Rafałem. Nowe kino o znamiennej nazwie Novekino powstało obok parku (jak się kończy ul. Piłsudskiego i minie się Stary Szpital, to zaraz za nim stoi budynek kina). Podobno ma powstać jeszcze multipleks w nowej galerii, która jest budowana w centrum miasta, w miejscu, w którym znajdował się stary stadion. Nowy stadion jest budowany wraz z kompleksem sportowym na Błoniach, tam też będzie stał aquapark. Najbardziej się cieszę z tych basenów, które mają powstać nad zalewem, bo tam mam najbliżej... ;) Poza tym woda w zalewie średnio zachęca do kąpieli, bo zalew jest już dość mocno zamulony. Kiedyś było więcej plaży i piasku w wodzie, a teraz plaża zarosła, a piasek się zamulił. W sumie tylko ten odcinek przeznaczony dla dzieci jest w miarę czysty.

    Ogółem miasto zaczęło się prężnie zmieniać po wejściu do UE, bo prezydenci miasta - to trzeba im przyznać - umieli zatroszczyć się o pozyskanie funduszy unijnych na różnego typu renowacje i inwestycje. Mam nadzieję, że z czasem miasto się rozwinie jeszcze bardziej... :)

    PS. Ja też kocham Annę Marię Jopek i Soykę... :D

    OdpowiedzUsuń
  25. władze Siedlec to zuchy, aż mi się gęba śmieje, jak o tych wszystkich zmianach czytam. Jak chcesz, to mogę spróbować się dowiedzieć o ten klub teatralny,

    OdpowiedzUsuń
  26. Postaram się dowiedzieć i dam znać na maila

    OdpowiedzUsuń

Pamiętaj, że wszystko, co napiszesz, może zostać skierowane przeciwko Tobie! :D No dooobra, żartujemy... Z góry dziękujemy za poświęcony czas i dodanie komentarza. Pojawi się on pod postem po zaakceptowaniu przez moderatora. Prosimy: nie SPAM-ować!

[Thank you for your time and adding a comment. It will appear under post after approval by a moderator. PLEASE DO NOT SPAM!]

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Polecamy szybką i wygodną rezerwację wybranych miejsc noclegowych przez Internet w edom.pl: