Please do not copy our work - photos and text.
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)
Berlin odwiedziliśmy 5 listopada 2016 roku, dzięki Partnerowi naszej strony - firmie ECOLINES, która podarowała nam bilety autokarowe umożliwiające ten wyjazd. Na zwiedzanie mieliśmy tylko jeden dzień, a deszczowa pogoda nie ułatwiała nam sprawy. Mimo to zdążyliśmy zobaczyć całkiem sporo. Postanowiliśmy zatem wymienić kilka berlińskich zabytków, obiektów i interesujących miejsc, które warto tam zwiedzić. Wymienimy zarówno te, które udało nam się zobaczyć, jak i kilka takich, których z różnych powodów nie obejrzeliśmy. Mamy nadzieję, że dostarczy to komuś inspiracji odnośnie tego, co warto zwiedzić w stolicy Niemiec. Na pewno jest w czym wybierać! Niektóre z wymienionych atrakcji opiszemy i pokażemy dokładniej w kolejnych artykułach, zamieszczając tutaj linki do bardziej szczegółowych fotorelacji.
1. Mur Berliński - dwa najdłuższe ocalałe fragmenty oraz Checkpoint Charlie
Każdy z wspomnianych fragmentów zlokalizowany jest w innej części Berlina. Pierwszy znajduje się nieco bliżej centrum. Naprzeciwko niego postanowiono muzeum Topografia Terroru, do którego wstęp jest bezpłatny. W miejscu tym znajdowały się ponoć niegdyś budynki należące do Trzeciej Rzeszy, m. in. siedziba Luftwaffe.
W okolicy znajduje się także tzw. Checkpoint Charlie. Niegdyś było to przejście graniczne dla dyplomatów. Obecnie zostały tam tylko symboliczne rogatki, przed którymi stoją mężczyźni przebrani w mundury amerykańskich żołnierzy. Turyści mogą się z nimi fotografować (oczywiście za drobną opłatą-napiwkiem dla wartowników).
Mieliśmy wyjątkowego pecha, bo choć rozglądaliśmy się za Checkpoint Charliem dość długo, jakimś cudem nie udało nam się go wypatrzeć, przez co nie jesteśmy w stanie pokazać Wam go na zdjęciach. Podejrzewamy, że zasłoniła nam go jakaś wielka grupa turystów, którzy podobno kręcą się w pobliżu dość tłumnie. Może ktoś z naszych Czytelników był tam i posiada odpowiednią fotografię, której mógłby nam użyczyć na potrzeby tego wpisu...?
Drugi fragment Muru jest naszym zdaniem ciekawszy, choć znajduje się znacznie dalej, w pobliżu Dworca Wschodniego. To tzw. East Side Gallery - cała ocalała część Muru jest tu pokryta artystycznymi malowidłami. Najłatwiej jest dojechać tutaj berlińskim metrem. Warto kupić bilet całodniowy, który umożliwia przejazdy po całym mieście wszystkimi miejskimi środkami lokomocji. W 2016 roku normalny bilet dobowy kosztował 7 euro. Przejażdżka berlińskim metrem jest atrakcją samą w sobie. Kolejka metra jedzie nie tylko pod ziemią, ale również na powierzchni, a nawet momentami znajduje się na pewnej wysokości, ponad ulicami. Dzięki temu podziwia się dość wyjątkowy widok na miasto.
O obu częściach Muru Berlińskiego napiszemy więcej w kolejnych postach.
2. ZOO oraz oceanaria - kilka do wyboru
W Berlinie można zobaczyć największe Zoo w Europie - Berlin Zoo. Nie weszliśmy do środka, ponieważ niecałe dwa miesiące wcześniej zwiedziliśmy inne ogromne zoo, tyle że we Włoszech. Postanowiliśmy zatem wrócić do tego miejsca w dalszej przyszłości wraz z naszym Włóczykijątkiem, którego w tę szybką podróż nie mogliśmy zabrać ze sobą.
W pobliżu wspomnianego miejsca znajduje się inny, powiązany z nim obiekt - Aquarium Berlin. Wewnątrz można podziwiać zarówno aquaria z rybkami, jak i terraria czy insektaria.
We wschodniej części miasta znajduje się natomiast inny duży ogród zoologiczny - Tierpark Berlin. Podobno pomiędzy obydwiema placówkami jest sporo różnic, więc fascynaci zoologii powinni odwiedzić oba te miejsca.
Oceanarium Sea Life znajduje się dla odmiany w samym centrum Berlina. Miejsce to warto zobaczyć ze względu na dużą różnorodność zebranej tam fauny i flory morskiej. Oprócz tego osoby zwiedzające ten obiekt uzyskują w ramach tego samego biletu możliwość zwiedzenia kolejnego wyjątkowego miejsca. Jest nim, znajdujący się naprzeciwko Sea Life'u - Aqua Dom. To gigantyczne, największe na świecie aquarium o cylindrycznym kształcie, mieszące w sobie prawie milion litrów wody! Ulokowano je w hotelu Radisson Blu. Można zobaczyć od zewnątrz i... od środka! :) Więcej o obu tych obiektach napiszemy Wam jednak w najbliższej przyszłości.
Oceanarium Sea Life znajduje się dla odmiany w samym centrum Berlina. Miejsce to warto zobaczyć ze względu na dużą różnorodność zebranej tam fauny i flory morskiej. Oprócz tego osoby zwiedzające ten obiekt uzyskują w ramach tego samego biletu możliwość zwiedzenia kolejnego wyjątkowego miejsca. Jest nim, znajdujący się naprzeciwko Sea Life'u - Aqua Dom. To gigantyczne, największe na świecie aquarium o cylindrycznym kształcie, mieszące w sobie prawie milion litrów wody! Ulokowano je w hotelu Radisson Blu. Można zobaczyć od zewnątrz i... od środka! :) Więcej o obu tych obiektach napiszemy Wam jednak w najbliższej przyszłości.
3. Potsdamer Platz i Pomnik Pomordowanych Żydów Europy
Gdy dotarliśmy na Plac Poczdamski, znaleźliśmy tam coś w rodzaju bazaru z pamiątkami dla turystów i atrakcjami dla rodzin z dziećmi. W okolicy znajduje się mnóstwo futurystycznych budynków przypominających amerykańskie biurowce. To swoisty symbol nowoczesności zachodniej części Berlina.
Pomnika Pomordowanych Żydów Europy nie widzieliśmy, bo przypadkiem go ominęliśmy, a później nie mieliśmy już czasu wrócić w okolicę, w której się znajduje. Warto go jednak zobaczyć - jest dość imponujący. Łatwo go sobie wyobrazić: to zbiór 2711 wielkich, betonowych, prostokątnych i dość wysokich bloków, ustawionych w równoległych szeregach i tworzących coś w rodzaju prostego labiryntu. Na pewno robi wrażenie, a osoby wrażliwe skłania do przemyśleń. W miejscu tym zlokalizowane jest również podziemne muzeum tzw. Izba Pamięci.
4. Wyspa Muzeów i Katedra Berlińska
Z zewnątrz Katedra Berlińska robi dość imponujące wrażenie. Można zwiedzać także jej wnętrze, ale nie jest to, niestety, przyjemność darmowa. Bardzo nas zaskoczyło to, że za wejście do niej turyści muszą zapłacić min. 7 euro. Wydało nam się to nieco przesadną kwotą, więc zrezygnowaliśmy z oglądania wnętrza świątyni. Dokładnie obfotografowaliśmy ją jednak od zewnątrz, więc pokażemy ją dokładniej w którymś z kolejnych artykułów (link >>TUTAJ<<).
Muzea zlokalizowane w pobliżu katedry są dość liczne i na pewno interesujące. Ich zwiedzanie jest jednak stosunkowo kosztowne, a oprócz tego wymaga sporej ilości czasu, którym my dysponowaliśmy w ograniczonym stopniu. Postaramy się tam wrócić w przyszłości, jeżeli będziemy mieli taką możliwość.
5. Wieża telewizyjna - Fernsehturm oraz Aleksanderplatz
Miejsce to wygląda wyjątkowo już od zewnątrz, a można je zwiedzić także od środka! Mieliśmy szczere zamiary zrobienia tego drugiego, gdyż chcieliśmy zobaczyć widok na Berlin rozciągający się ze szczytu Fernsehturm. Zrezygnowaliśmy z kilku powodów. Po pierwsze - nie jest to darmowe. Nie chodzi jednak o samą cenę. Wewnątrz znajduje się restauracja, w której planowaliśmy zjeść obiad. Dotarliśmy na miejsce wściekle głodni. Niestety okazało się, że za wejście do środka połączone ze zwiedzaniem i jedzeniem w restauracji należy zapłacić około 20 euro od osoby (cena zależy tu od opcji zwiedzania, których jest kilka; nie byliśmy też pewni, czy za jedzenie nie trzeba dodatkowo dopłacić jeszcze więcej, a nie chcieliśmy stać w długiej kolejce tylko po to, by o to dopytać). Z początku byliśmy gotowi nawet poświęcić te pieniądze, wybrać którąś z tańszych opcji i jednak wejść do środka, ale okazało się, że na samo zwiedzanie trzeba sobie jeszcze poczekać! Miejsca wewnątrz nie ma tak dużo, by turyści napływali do wnętrza niepowstrzymaną falą. Dlatego na biletach otrzymuje się informację, o której będzie można wejść do środka. Gdy dowiedzieliśmy się, że na wejście do restauracji musimy poczekać około 1,5 godziny, uznaliśmy, że wolimy po prostu zjeść gdzieś indziej i kontynuować zwiedzanie miasta, nie tracąc czasu na czekanie. No cóż, mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się tam wrócić i jednak zobaczyć widok roztaczający się na miasto ze szczytu Fernsehturm, która wygląda pięknie zarówno w dzień, jak i w nocy...
W pobliżu wieży znajduje się Plac Aleksandra. Można tu znaleźć dworzec obsługujący zarówno metro, jak i szybką kolej miejską czy pociągi. Łatwo dostać się stąd do każdej wybranej części miasta.
7. Czerwony Ratusz i Marienkirche
Ratusz w Berlinie jest budowlą bardzo dużą i na pewno warto przyjrzeć mu się bliżej. Bardzo podobały nam się zdobiące go płaskorzeźby. Na jego szczycie powiewa miejska flaga z symbolem miasta - niedźwiadkiem.
W pobliżu znajduje się również Marienkirche - przepiękny kościół. Gdy tamtędy przechodziliśmy, trwał tam akurat dość duży remont. Mimo to zrobiliśmy kilka zdjęć kościoła, zarówno w dzień, jak i po zapadnięciu zmroku.
8. Reichstag, Brama Brandenburska, Kolumna Zwycięstwa
Reichstag, czyli siedziba niemieckiego parlamentu, to dość charakterystyczny budynek ze szklaną kopułą na szczycie. Można zwiedzać jego wnętrze za darmo, ale kolejki są bardzo długie, a przed wejściem należy liczyć się z koniecznością sprawdzania plecaków przez ochronę i specjalne bramki.
W pobliżu, również tłumnie oblegana przez turystów, znajduje się Brama Brandenburska, stanowiąca od dnia 3 X 1990 roku (data Zjednoczenia Niemiec) symbol Pokoju i Wolności. Uwieczniliśmy również na zdjęciach stojącego przed nią lokalnego kataryniarza.
Kolumna Zwycięstwa (Siegessäule) znajdowała się niegdyś w pobliżu Reichstagu. Z polecenia Adolfa Hitlera przeniesiono ją w obecne miejsce (do parku Großer Tiergarten) i podwyższono o jedną kondygnację w latach 1938-1939. Kolumna została zaprojektowana w 1864 roku przez Heinricha Stracka w celu upamiętnienia zwycięstwa Prus nad Danią w wojnie duńskiej oraz zwycięstw w wojnach z Austrią i Francją. Można ją zobaczyć górującą w oddali nad miastem, stojąc pod Bramą Brandenburską. Nie zdążyliśmy wybrać się na spacer aż pod samą kolumnę, zatem nie posiadamy jej zdjęć zrobionych z bliska. Można skorzystać ze znajdującej się tam platformy widokowej i zobaczyć panoramę parku Großer Tiergarten, a także całego Berlina.
9. Obiekty takie jak: Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds, Berlin Dungeon czy Legoland
Miejsca te spodobają się na pewno rodzinom z dziećmi. Mieliśmy w planach zwiedzenie Muzeum Figur Woskowych, które zlokalizowano niedaleko od Bramy Brandenburskiej. To przed wejściem doń sfotografowaliśmy widocznego poniżej E.T.. Gdy jednak próbowaliśmy wrócić do tej części miasta, deszcz rozpadał się na dobre, a jedyny autobus, którym mogliśmy się tam dostać, nie przyjeżdżał. Czekaliśmy ponad godzinę wraz z tłumem innych poirytowanych turystów. W końcu poddaliśmy się i w zamian zwiedziliśmy wnętrze Aquarium Sea Life, co okazało się bardzo dobrym pomysłem... :)
Berlin Dungeon był miejscem, którego nie odwiedziliśmy celowo, choć ulokowano go prawie naprzeciwko Sea Life'u. Podobny obiekt zwiedzaliśmy już bowiem w Holandii (opisaliśmy go >>TUTAJ<<) i z grubsza spodziewaliśmy się tego, jakiego rodzaju show można zobaczyć w środku. Jeżeli ktoś nigdy wcześniej czegoś takiego nie widział, gorąco zachęcamy go do skorzystania z takiej okazji w Berlinie - niesamowite doświadczenie. Należy jednak dobrze znać język niemiecki bądź angielski, by dobrze zrozumieć akcję.
Legoland postanowiliśmy w zwiedzaniu pominąć, gdyż jakiś czas temu widzieliśmy dużą wystawę budowli z klocków Lego w Polsce. Bez wątpienia jest to jednak miejsce warte obejrzenia, zwłaszcza podczas zwiedzania miasta z dziećmi.
WAŻNA INFORMACJA: kupując bilety jednocześnie do więcej niż jednego z czterech obiektów (wszystkich trzech wymienionych wyżej oraz Sea Life'u), można dostać sporą zniżkę. Im więcej z tych miejsc chce się zobaczyć, tym wyższy jest rabat.
10. Zwiedzając miasto, warto zwrócić uwagę na Ampelmanna
10. Zwiedzając miasto, warto zwrócić uwagę na Ampelmanna
Ampelmann to postać widoczna m. in. w Berlinie na światłach przy przejściach dla pieszych. Ma on dość nietypowy wygląd, podobno wyjątkowy tylko i wyłącznie dla Wschodnich Niemiec, dawnego terenu NRD. Stał się w związku z tym dość słynny. W Berlinie można znaleźć nawet specjalny sklep, w którym sprzedawane są pamiątki ozdobione tym właśnie znakiem.
11. W każdej części miasta na turystów czekają również różnie wyglądające berlińskie misie
Nawiązują one do symbolu z flagi miasta, którym jest stojący i wyciągający łapy niedźwiedź. Wszędzie ich pełno i nie sposób je przegapić...
12. Centra handlowe dla wielbicieli shoppingu
Podobno wielu turystów przyjeżdża do Berlina głównie w celach zakupowych, a niektóre centra handlowe oferują ceny niższe niż w Polsce za produkty o lepszej, zachodniej jakości. My odpuściliśmy sobie bieganinę po sklepach, bo zależało nam na zobaczeniu najważniejszych punktów miasta, a wiadomo, że zakupy są czasochłonne. Widzieliśmy jednak sporo różnych galerii handlowych, odwiedzanych przez prawdziwe tłumy.
Jakie pamiątki warto przywieźć z Berlina?
Wydaje nam się, iż jest to zawsze sprawą bardzo indywidualną. Oprócz pocztówek, magnesów na lodówkę i miniaturek fragmentów Muru Berlińskiego, najpopularniejsze są koszulki, kubki i inne akcesoria z wizerunkiem berlińskiego misia oraz wszelkiego typu maskotki-misie. Wszędzie pełno również pamiątek z napisem "I <3 Berlin". Można także kupić coś nieco bardziej oryginalnego - gadżet z wizerunkiem Ampelmanna lub wielki niemiecki kufel na piwo.
To, co rzuciło nam się w Berlinie w oczy, to duża ilość rowerów, ustawianych na specjalnych stojakach dość... gęsto. Najwidoczniej sporo mieszkańców miasta korzysta z tego właśnie środka lokomocji.
A co zaskoczyło nas najbardziej?
Chyba były to dwie różne rzeczy. Pierwsza z nich to uliczni sprzedawcy noszący na sobie budki z tym, czym akurat handlują. Przeważnie jest to jedzenie - lokalny specjał w postaci grillowanej kiełbaski w bułce, popcorn czy gotowana kukurydza itp. Nad ich głowami stoją otwarte parasolki, dzięki czemu niestraszna im nawet ulewa (i faktycznie, czekali na kupujących nawet w ulewnym deszczu). Niektórzy noszą na sobie dość pokaźne budki z jedzeniem, które muszą być chyba dość ciężkie. Obserwowaliśmy ich z nieskrywanym zaciekawieniem... ;)
Drugim zaskakującym faktem było to, w jaki sposób wiele osób w Berlinie nosi skarpetki... ;) Wiemy, że pewnie jest to podyktowane modą (a może lokalnym zwyczajem?), ale i tak nas to zaskoczyło. Otóż mnóstwo osób (niezależnie od płci) nosi tam cienkie skarpety letnie, te króciutkie, a do nich spodnie o długości 7/8. Latem wyglądałoby to normalnie, ale w listopadzie, gdy pada chłodny deszcz, a ta sama osoba jest okutana w ciepły płaszcz lub zimową kurtkę i owinięta po samą szyję szalikiem, jednocześnie świecąc nagimi kostkami czy nawet łydkami - hmm... To już wygląda dziwnie! Najbardziej zaskoczył nas ubiór pewnej pani, na oko po 50-tce, która ubrana była w grubą zimową kurtkę z futrzanym kapturem, a do tego włożyła spódnicę, letnie pantofle i... żadnych rajstop. Autentycznie miała gołe nogi. Zrobiło nam się zimniej na sam ten widok! ;)
Na zakończenie gorąco zachęcamy do zobaczenia Berlina na żywo. Oferuje ono turystom naprawdę dużo. Na pewno każdy znajdzie tu jakieś miejsce czy obiekt, które przyciągnie jego uwagę na dłużej. W ciągu jednego dnia nie da się zobaczyć wszystkiego, co wymieniliśmy, ale zalecamy wybranie sobie tego, co uważa się za najbardziej interesujące, bo wiadomo - gusta są różne... Życzymy udanego zwiedzania wszystkim tym, którzy się na to zdecydują! :)
Dziękujemy za bilety na wycieczkę firmie ECOLINES, oferującej autobusowe przejazdy międzynarodowe, a także polecamy zapoznanie się z jej stroną na Facebooku.
To, co rzuciło nam się w Berlinie w oczy, to duża ilość rowerów, ustawianych na specjalnych stojakach dość... gęsto. Najwidoczniej sporo mieszkańców miasta korzysta z tego właśnie środka lokomocji.
A co zaskoczyło nas najbardziej?
Chyba były to dwie różne rzeczy. Pierwsza z nich to uliczni sprzedawcy noszący na sobie budki z tym, czym akurat handlują. Przeważnie jest to jedzenie - lokalny specjał w postaci grillowanej kiełbaski w bułce, popcorn czy gotowana kukurydza itp. Nad ich głowami stoją otwarte parasolki, dzięki czemu niestraszna im nawet ulewa (i faktycznie, czekali na kupujących nawet w ulewnym deszczu). Niektórzy noszą na sobie dość pokaźne budki z jedzeniem, które muszą być chyba dość ciężkie. Obserwowaliśmy ich z nieskrywanym zaciekawieniem... ;)
Drugim zaskakującym faktem było to, w jaki sposób wiele osób w Berlinie nosi skarpetki... ;) Wiemy, że pewnie jest to podyktowane modą (a może lokalnym zwyczajem?), ale i tak nas to zaskoczyło. Otóż mnóstwo osób (niezależnie od płci) nosi tam cienkie skarpety letnie, te króciutkie, a do nich spodnie o długości 7/8. Latem wyglądałoby to normalnie, ale w listopadzie, gdy pada chłodny deszcz, a ta sama osoba jest okutana w ciepły płaszcz lub zimową kurtkę i owinięta po samą szyję szalikiem, jednocześnie świecąc nagimi kostkami czy nawet łydkami - hmm... To już wygląda dziwnie! Najbardziej zaskoczył nas ubiór pewnej pani, na oko po 50-tce, która ubrana była w grubą zimową kurtkę z futrzanym kapturem, a do tego włożyła spódnicę, letnie pantofle i... żadnych rajstop. Autentycznie miała gołe nogi. Zrobiło nam się zimniej na sam ten widok! ;)
Na zakończenie gorąco zachęcamy do zobaczenia Berlina na żywo. Oferuje ono turystom naprawdę dużo. Na pewno każdy znajdzie tu jakieś miejsce czy obiekt, które przyciągnie jego uwagę na dłużej. W ciągu jednego dnia nie da się zobaczyć wszystkiego, co wymieniliśmy, ale zalecamy wybranie sobie tego, co uważa się za najbardziej interesujące, bo wiadomo - gusta są różne... Życzymy udanego zwiedzania wszystkim tym, którzy się na to zdecydują! :)
Dziękujemy za bilety na wycieczkę firmie ECOLINES, oferującej autobusowe przejazdy międzynarodowe, a także polecamy zapoznanie się z jej stroną na Facebooku.
****
UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).
Nigdy nie byłam w Niemczech, ale Berlin mam ochotę kiedyś odwiedzić.
OdpowiedzUsuńW Berlinie byłam tylko raz i szczerze mówiąc, to bardziej skupiałam się na imprezowaniu, niż zwiedzaniu, ale jakoś mnie to miasto nie zachwyciło.
OdpowiedzUsuńMy w pierwszej chwili byliśmy zaskoczeni wyglądem miasta. W okolicy dworca było ponuro, ciemno, jesiennie, buro... A później pojechaliśmy do centrum i zaskoczyło nas, ile tam jest ładnych miejsc! :)
UsuńMam bliską rodzinę w Niemczech, byłam tam X razy ale nigdy w Berlinie jeszcze nie byłam :D
OdpowiedzUsuńZa mną Berlin chodzi już od jakiegoś czasu i zainspirował mnie do tego wyjazdu wpis na blogu Ecolines. A teraz- jeszcze Wasz. Uwielbiam takie poradniki w pigułce- dużo świetnych zdjęć i najważniejsze, najciekawsze miejscówki, które warto zobaczyć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękujemy! :) Pewnie będziemy jeszcze poprawiać post i coś dopisywać. Zwykle podczas pisania o czymś się zapomina i później trzeba uzupełniać... ;)
UsuńJako dziecko byłam, bo mój tato tam pracował :) Dużo widziałam i dużo zwiedziłam...bardzo mi się podobało. Tata pracował tam w momencie kiedy "padł" mur, więc mam w domu nawet kawałek "na pamiątkę" ;)
OdpowiedzUsuńSuper! A wiesz, podobno te fragmenty Muru mają teraz sporą wartość materialną. Może w przyszłości Twoje dzieci zbiją fortunę, sprzedając fragment na eBayu za jakąś kosmiczną kwotę, he he... :)
UsuńAleż mieliście wspaniałą wycieczkę. I te zdjęcia! Są świetne.
OdpowiedzUsuńZe swojej strony poleciłabym jeszcze Kolumnę Zwycięstwa. Warto wdrapać się na samą górę i stąd podziwiać Berlin. Jeśli nie starczyło Wam na nią czasu, macie wsoaniały powód, by wrócić do Berlina :-)
Wiedziałam, że o czymś wspomnieć zapomniałam! Mieliśmy się tam wybrać, ale jakoś ciągle to odkładaliśmy, a później już nie było kiedy... ;) Ale jest kilka miejsc, które musieliśmy pominąć, więc mam szczerą nadzieję, że jeszcze tam kiedyś wrócimy i to nadrobimy... :)
UsuńŚwietny wpis! Znalazłam w nim mnóstwo wartościowych porad i informacji :) Jeszcze nigdy nie miałam okazji być w Berlinie, ale mam nadzieję, że już niedługo się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńHEDONISTICAT
Dziękujemy i polecamy, naprawdę sporo tam jest fajnych miejsc do wyboru, jeśli chodzi o zwiedzanie... :)
UsuńByłam w Niemczech, ale niestety na wariata, bo po samochód, dlatego nie miałam w ogóle czasu na to, by cokolwiek zobaczyć - żałuję. Taka wycieczka, nawet jednodniowa, to świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńMuzeum figur woskowych chętnie bym odwiedzila, bo jeszcze nigdy w żadnym nie byłam. No i te wielkie centra handlowe że sklepami, których nie mam niestety na wyciągnięcie ręki;)
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka! Świetna sprawa takie podróże :) Zdjęcia bardzo fajnie obrazują klimat panujący w tym mieście - Oceanarium pieknie wygląda, zwłaszcza te duże akwarium :) Katedra Berlińska natomiast pięknie prezentuje się na fotografiach - lubię takie klimatyczne budowle :)
OdpowiedzUsuńO, bardzo bym chciała zwiedzić kiedys Berlin ... Pewnie jak dzieci już wyfruną ;)
OdpowiedzUsuńPlanuję odwiedzić Berlin... Może tej wiosny? Na pewno zapiszę sobie Twoj post, żebym wiedziała co zwiedzać. :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy i polecamy! :) Staraliśmy się zebrać najciekawsze miejsca w jednym wpisie, z nadzieją, że to komuś pomoże. Sami przeglądaliśmy przewodnik plus kilka różnych blogów, bo każdy polecał tylko po kilka miejsc. Jeszcze pewnie uzupełnimy ten artykuł, bo o jednym czy dwóch miejscach zapomnieliśmy wspomnieć... ;)
UsuńJeszcze nie miałam okazji odwiedzić tego miasta. Musze koniecznie wybrać się do Berlina, jest co zwiedzać! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
WWW.ITSVIVIDNES.BLOGSPOT.COM
Az chce się tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńJa, dorosła kobieta o wciąż dziecięcej duszy oczywiście najbardziej skupiłam się na zdjęciu karuzeli! :D Wpis niesamowicie zachęcający do wycieczki! :) Berlin mnie kusi już od dawna... Kto wie, może w końcu się wybiorę?
OdpowiedzUsuńNas też już od daaawna kusił, a i tak nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkiego... ;) Może kiedyś jeszcze raz tam zajrzymy, dla odmiany wiosną lub latem.
UsuńPiękne miejsca tyle razy w drodze do domu z pracy przejeżdżalam koło Berlina i ani razu nie zjechalam z ciekawością aby coś pozwiedzać, cóż nadrobimy. Przed świętami wybieram się tam do rodziny, a więc chętnie po spaceruje z dziećmi :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana.
Super, może Was zainspirujemy, gdzie warto się tam przejść... :)
UsuńBardzo żałuję, ale do Berlina nie udało mi się dotrzeć. Byłam za to w Dortmundzie i miast bardzo mi się podobało :-)
OdpowiedzUsuńByłam w Berlinie ostatni raz chyba z 8 lat temu :o Była to wycieczka 2 dniowa więc zobaczyłam tylko te najbardziej popularne zabytki i miejsca.
OdpowiedzUsuńPo wpisie zachciało mi się aż odwiedzić Berlin na dłużej i pozwiedzać, na pewno warto!
obserwuje!
Polecamy. Całkiem ładne miasto i naprawdę sporo atrakcji do zwiedzenia/zobaczenia. A dojazd z Polski do Berlina jest znakomity, więc naprawdę można sobie tam skoczyć na weekend :)
UsuńObecnie mieszkam w Niemczech ale Berlina jeszcze nie miałam okazji odwiedzić.
OdpowiedzUsuńPrzy Checkpoint zawsze pełno Chińczyków, więc pewnie przysłonili Wam widok :))) ..my byliśmy tak i naprawdę ciężko się dopchać żeby sobie zdjęcie zrobić :) Oczywiście trzeba zjeść na ulicy currywurst :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie! To może być to! :D Faktycznie w paru miejscach stały tłumy Chińczyków, więc możliwe, że jeden z nich nam przesłonił widok... ;)
UsuńA wiesz, my się nie skusiliśmy. Tzn. niby lokalny specjał itp., ale jakoś dla nas wyglądał mało apetycznie... ;) Wszystko przez to, że mieszkamy w mieście, które słynie z przepysznych fast foodów. Ale widzieliśmy sporo osób, które to kupowały. Może następnym razem jednak spróbujemy... ;)
Jak będę w Berlinie na pewno te miejsca odwiedzę ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie .
Piękne zdjecia pozazdroscić pasi byłam raz tylko w naszej stolicy miast poprostu nie lubie ale widoki super
OdpowiedzUsuńJestem fanką murali, wszystkie zdjęcia robią wrażenie, ale murale-perfekcyjne!
OdpowiedzUsuń