The text of article is written in Polish and English. The English translation can be found at the end of this post. Please do not copy our work - photos, films and texts. All rights reserved.
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)
Tym razem Włóczykije postanowili polecić swoim czytelnikom zwiedzenie tzw. "Domu Inaczej". Jest on nietypowy, ponieważ stoi... do góry nogami, a właściwie do dołu dachem! ;) Nie jest jedynym domkiem tego rodzaju, ponieważ podobny można zwiedzać w skansenie w miejscowości Szymbark. My odwiedziliśmy ten, który postawiono w Zakopanem.
Bardzo łatwo do niego trafić, ponieważ znajduje się na uliczce, która odchodzi od najbardziej znanej ulicy w Zakopanem: Krupówek. W pobliżu najczęściej znajduje się ktoś, kto trzyma specjalny drogowskaz, dzięki któremu turyści znajdą nietypowe domiszcze bez żadnego problemu. Jedynym minusem tego miejsca jest obsługa przy kasie biletowej. Nie wiemy, czy jest tak nadal, ale w czasie, gdy kupowaliśmy bilety, sprzedawczynie były dość opryskliwe i niemiłe.
Bardzo łatwo do niego trafić, ponieważ znajduje się na uliczce, która odchodzi od najbardziej znanej ulicy w Zakopanem: Krupówek. W pobliżu najczęściej znajduje się ktoś, kto trzyma specjalny drogowskaz, dzięki któremu turyści znajdą nietypowe domiszcze bez żadnego problemu. Jedynym minusem tego miejsca jest obsługa przy kasie biletowej. Nie wiemy, czy jest tak nadal, ale w czasie, gdy kupowaliśmy bilety, sprzedawczynie były dość opryskliwe i niemiłe.
Mimo to naszym zdaniem warto skorzystać z okazji zwiedzenia tego obiektu, ponieważ:
1. Nie jest to drogie (w 2011 roku bilet normalny kosztował ok. 7 zł) i nie zabiera wiele czasu.
2. Jest to miejsce wyjątkowe i naprawdę nietypowe...
4. Umieszczone wewnątrz sprzęty siłą rzeczy również stoją do góry nogami lub raczej wiszą na suficie, co wygląda naprawdę dziwacznie. Kilka z nich można zobaczyć na naszych zdjęciach, aczkolwiek nie pokazujemy wszystkiego. Tak naprawdę nie ma to zresztą wielkiego znaczenia, ponieważ najbardziej nietypowe jest w tym domku nie tyle to, jak on wygląda, ale to, jak człowiek czuje się wewnątrz niego.
OSTRZEŻENIE: "Domu Inaczej" nie powinny zwiedzać osoby, które znajdują się w stanie po spożyciu środków odurzających, a także osoby z uszkodzonym błędnikiem.
Wybaczcie nam, prosimy, złą jakość zdjęć: mieliśmy przy sobie naprawdę bardzo nędzny aparat fotograficzny, a wewnątrz domu panował lekki półmrok, co dodatkowo utrudniało zrobienie w miarę wyraźnych fotografii.
Wybaczcie nam, prosimy, złą jakość zdjęć: mieliśmy przy sobie naprawdę bardzo nędzny aparat fotograficzny, a wewnątrz domu panował lekki półmrok, co dodatkowo utrudniało zrobienie w miarę wyraźnych fotografii.
WYGLĄD DOMU Z ZEWNĄTRZ
[APPEARANCE OF A HOUSE FROM THE OUTSIDE]:
[APPEARANCE OF A HOUSE FROM THE OUTSIDE]:
WYGLĄD DOMU WEWNĄTRZ
[HOME INTERIOR APPEARANCE]:
Zmęczonym zwiedzaniem i solidnie wygłodzonym turystom proponujemy szybki posiłek w znajdującej się nieopodal knajpce, której nazwa nas zauroczyła: w Baconaldzie... ;)
****
UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).
This time Two Gadabout's decided to recommend you a visit in "Upside-down House". It is unusual because it is... upside down, or rather down the roof ... :) It is not the only house of this kind, cause the other one can be visited in Szymbark's museum. We visited the one placed in Zakopane. It is very easy to find, because it's nearby the most famous street in Zakopane: Krupowki.
We think that you should take the opportunity to visit this facility, because:
1. Tickets are cheap (in 2011 normal ticket costs 7 zł = about 2 euros) and the visiting doesn't take much time.
2. This is a unique and really unusual place...
3. When you go inside, you will experience absolutely amazing feelings: to some extent lose the sense of orientation in space, and above all, lose the sense of balance. It is difficult to stand up straight there and even harder to move around inside the house. All the while gravity pulls the visitors to one of the walls. We can not exactly explain what is the cause, but the feeling is truly amazing and definitely worth to experience at least once in a lifetime.
4. All the furniture inside the house also stand upside down, or rather hanging from the ceiling, which looks really strange. Some of them can be seen in our photographs, but we don't show everything. The most unusual in this house is not so much how it looks, but how you feel inside of it.
WARNING: This house should not visit people who are in a state after ingestion of drugs or alcohol and persons with impaired sense of balance.
Kurczę, to musi być dziwne wrażenie stać w środku ;D
OdpowiedzUsuńA ja mam AdSense, ale nic nie robiłam szczególnego, załączyłam i jakoś po 2 dniach normalnie miałam już reklamy.
byłam tam ,jest swietnie:) grawitacja nieziemska;) bilet studencki tylko 5zł (rok temu) polecam przekręcic zdj do góry nogami, wtedy będzie sie wydawało że po tym domku chodzimy po suficie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do domowego spa
http://raj-dla-ciala.blogspot.com/
Dzięki za komentarz, na bloga na pewno zajrzymy! Dobry pomysł z tymi fotkami... :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Ten dom to chyba pojawił się tam niedawno, co? Ostatnio byłam w Zakopanem 3 lata temu i jeszcze nie było takiej atrakcji. To musi byc bardzo ciekawe doświadczenie, zwiedzanie takiego domu :-)
OdpowiedzUsuńoczywiście dodam Waszego świtnego bloga do wsojej listy "ciekawości" -ale nie chodzi o zwykły rewanż:) ale ze względu że byłam w kilku waszych miejscach np madurodamie:) polam tez szkocje w której spędziła kilka lat pieknego życia:)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka ulubieńcy :*
Szczerze mówiąc, to nie wiem, kiedy ten dom się tam pojawił, ale też mam wrażenie, że niedawno. Po prostu wszystko wyglądało na dość nowe... W Zakopanem byłam po raz pierwszy w życiu i tylko przez kilka godzin (Alien zabrał mnie tam w ramach niespodzianki, bo wiedział, że nigdy tam wcześniej nie byłam, ale tego samego dnia mieliśmy wesele w rodzinie i musieliśmy się spieszyć, by na nie zdążyć). Mam nadzieję, że jeszcze tam kiedyś wrócę, bo bardzo mi się ta mieścina spodobała... :)
OdpowiedzUsuńSol
Lady Aprill - zazdroszczę Ci tej Szkocji. My ostatnio kombinujemy, gdzie się wybrać w przyszłym roku w podróż poślubną, więc kto wie, może i my tam zawitamy... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sol
szczeże to odradzam szkocję na podróż poślubna-no chyba że SKAY-tam jest pieknie:) bo pogoda zmienia się kilka razy dziennie czasami jest szaro i ponuro w środku lata.. Ja bym proponowała romantyczny Paris może Szwacjcari czy Italie bądz ekslusiv Maledivy :D
OdpowiedzUsuńaha przypomniałam sobie coś jeszcze.. co do podróży poślubnej-Byłam na Litvie w najwiekszym aqaparku +SPA w europie, jest tanio a atrakcje nie do zapomnienia..Ta miejscowośc zwała się Drusenniki,gdyby was więcej interesowało piszcie śmiało,chętnie napisze co i jak.. mam nadzije że nie przymuliłam wam komentarzy:) buźka pa
OdpowiedzUsuńMyśleliśmy wstępnie o wyjeździe do Chorwacji, ale w sumie jeszcze się nie zdecydowaliśmy, więc nie mam pojęcia, co w końcu zostanie ustalone... ;)
OdpowiedzUsuńMiłe komentarze są u nas zawsze mile widziane... ;)
Pozdrowionka
:D!!Ahaha!
OdpowiedzUsuńŚwietne !:) Ja już kiedyś byłam w tym domku do góry nogami :D
Cieszę się, że i Wy spędziliście tam miło czas!
P.S. Przy okazji czy słyszałaś może coś o jakichś kryptach, tunelach pod Krakowem? Że zostały otwarte do zwiedzania?
o matko cos pieknego a jednoczesnie przerazajacego, efekty ogladaniw srodku napewno sa nieziemskie, taki domek do gory nogami chyba jest jeszcze gdzies w Polsce ale nie pamietam gdzie..
OdpowiedzUsuńMiqaisonfire, muszę się przyznać, że nie słyszałam o tym, ale to ciekawe... Na pewno bym je zwiedziła, gdybym była w okolicy... :)
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio byłam w Krakowie i nic niestety o tych otwartych podziemiach mi nie było wiadomo... także nie wiem, czy to są po prostu plotki, czy co... ale gdyby jednak okazało się to prawdą, to na pewno byłaby to niezła atrakcja :)
OdpowiedzUsuńSol, powiedz mi czy dostałaś możesz jakiegoś maila zwrotnego od autorów Konkursów z polskimi autorami?
OdpowiedzUsuńMój mail często ląduje w spamie, dlatego wolę się dowiedzieć, czy może coś odpisali na Twój mail w którym miałaś wysłać adres :)
Pozdrawiam.
Nic mi nie odpisali. W sumie nie wiem, czy to normalne, czy nie, bo nigdy nic wcześniej tam nie wygrałam. Ale zdarzało mi się to na innych portalach itp. i zwykle nikt mi nie odpisywał na maile z danymi do wysyłki nagrody, więc może to normalne. Taką mam nadzieję... :)
OdpowiedzUsuńSol
Taki dom, to atrakcja nie dla mnie. Od samego oglądania zdjęć zrobiło mi się niedobrze... Niestety jestem nieuleczalnym przypadkiem dorosłego z chorobą lokomocyjną i innymi zaburzeniami błędnika :/
OdpowiedzUsuńDziękuję za propozycję na moim blogu. Jak tylko znajdę chwilkę, to napiszę wszystko, o co prosisz. napisz mi tylko do kiedy mam czas, dobrze?
Hmmm... Jeśli chodzi o czas, to trochę z nim krucho, bo w zasadzie zbieram opinie do dzisiaj. Ale jeżeli dzisiaj się nie wyrobisz, to możesz dosłać swoją jutro rano.
OdpowiedzUsuńPS. Ja też mam chorobę lokomocyjną, ale nieco inną. Nie czuję się źle z powodu prędkości, zakrętów itp., tylko z powodu zapachu w samochodzie - jakaś przetworzona benzyna, spaliny itp. Większość ludzi WCALE tego nie czuje, inni męczą się tak jak ja. To chyba przez mój wysoce nadwrażliwy węch... ;) Na szczęście to na mnie działa tylko w samochodach, w innych środkach lokomocji czuję się dobrze... :)
na Kaszubach widziałam to samo, super uczucie w środku, błędnik świruje :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
http://anniar-tripadvisor.blogspot.com/
No właśnie też jeszcze gdzieś widziałam odwrócony dom, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie hehe Muszę przyznać, że ten przez Was zaprezentowany - naprawdę robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia z tego domku tragicznej jakości....widac jakims kompaktrm-zabawka z malutkim fleszem nigdzie nie odbitym na wprost...PORAŻKA!!!!
OdpowiedzUsuńOwszem, zdjęcia są tragicznej jakości i jesteśmy tego świadomi. Ostrzegaliśmy o tym wielokrotnie w różnych miejscach bloga. Niestety jedyny aparat, jakim dysponujemy, to maleńka kieszonkowa cyfrówka, która nie radzi sobie z robieniem zdjęć w słabym oświetleniu. W domku jest niestety dość ciemno. Jeżeli nie podobają się Panu/Pani nasze zdjęcia, to przecież nie zmuszamy do ich oglądania... Ewentualnie będziemy wdzięczni za zasponsorowanie nam lepszego aparatu i kursu fotograficznego... ;)
UsuńOsobiście byłam w takim domku w Szymbarku, rzeczywiście błędnik szaleje ;)
OdpowiedzUsuńDom do góry nogami to strata pieniędzy i bardzo nie miłą ob sługa więcej tam nie pujdziemy
OdpowiedzUsuńPOTWIERDZAM NIEMILE WRAZENIA. DOM JEST OTOCZONY 3METROWYM SZCZELNYM PLOTEM ZEBY KTOS ZA DARMO NIE MOGL PRZEZ PRZYPADEK ZROBIC NAWET ZDJECIA. W BUDZIE SIEDZI WYJATKOWO BEZCZELNY OCHRONIARZ. ODWIEDZALISMY TA "ATRAKCJE" 21 LUTEGO - BILETY NIBY PO 9 ZLOTYCH - FACET ZAOKRAGLA CENE DO 10 ZA OSOBE I Z CHAMSKIM WYRAZEM TWARZY WCISKA DO REKI RESZTE RAZEM Z PARAGONEM Z NORMALNA CENA!!!. CHYBA LICZY NA TO ZE KLIENTOM NIE TYLKO BLEDNIK BEDZIE SZWANKOWAL W TYM DOMU??? ATRAKCJA MOZE FAJNA ALE MY PRZYWIEZLISMY DO DOMU NIEMILE WSPOMNIENIA PRZEZ CHAMSKA OBSLUGE. NIE POLECAM DOMU DO GORY NOGAMI W ZAKOPANEM :(
OdpowiedzUsuńPodpisuje sie pod tym
Usuń