Please do not copy our work - photos and text.
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)
A co można powiedzieć o odwiedzonym przez nas miejscu?
Dawniej (ponad sto lat temu) w Górach Sowich powstała i działała kolej sowiogórska. Była to jedyna kolej zębata w dzisiejszych granicach Polski. Prowadziła z Dzierżoniowa przez Pieszyce, Srebrną Górę, Przełęcz Srebrną, Wolibórz i Słupiec aż do Ścinawki Średniej. Umożliwiała transport węgla do Dzierżoniowa z kopalń w Nowej Rudzie i Słupcu, ale też stanowiła lokalną atrakcję turystyczną.
W pierwszej połowie lat 30. XX wieku, w latach 1933-34 tory pomiędzy Woliborzem a Srebrną Górą zostały rozebrane. Zakończyło to historię kolei sowiogórskiej. Pozostały jednak dawne wiadukty, które wciąż można w tej okolicy podziwiać - zarówno z perspektywy wąwozu pod nimi, jak i stojąc na górze.
****
Chyba każdy lubi się czasem zagubić w czasie spokojnej wędrówki. Nie chodzi tu rzecz jasna o faktyczne zgubienie drogi, ale o celowe lekkie pobłądzenie, w poszukaniu jakiegoś obiektu czy szlaku, połączone ze zwiedzaniem przypadkowych miejsc, które omija większość pośpiesznych turystów. W czerwcu 2022 roku nasze Włóczykijątka zauroczyła piesza rodzinna wyprawa, która miała na celu dotarcie do dwóch zabytkowych wiaduktów w Srebrnej Górze. Dlaczego...?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta: dzieci były zachwycone tym, że błądząc po mało uczęszczanych ścieżkach, zostaliśmy zmuszeni do prób "powrotu do cywilizacji", zakończonych oczywiście sukcesem. Wędrówkę uznały za wyjątkową przygodę. A trzeba tu przyznać, że sam spacer wiódł dość urokliwym szlakiem i zdecydowanie nie była to łatwa wyprawa. Rozpoczęła się od zejścia bardzo stromym leśnym zboczem, wiodła przez tereny leśne i łąkowe, z lekka zarośnięte, w pobliżu stawów, a także w górę strumyka, który utworzyła po deszczu spływająca w dół woda.
A co można powiedzieć o odwiedzonym przez nas miejscu?
Dawniej (ponad sto lat temu) w Górach Sowich powstała i działała kolej sowiogórska. Była to jedyna kolej zębata w dzisiejszych granicach Polski. Prowadziła z Dzierżoniowa przez Pieszyce, Srebrną Górę, Przełęcz Srebrną, Wolibórz i Słupiec aż do Ścinawki Średniej. Umożliwiała transport węgla do Dzierżoniowa z kopalń w Nowej Rudzie i Słupcu, ale też stanowiła lokalną atrakcję turystyczną.
Na odcinku pomiędzy Srebrną Górą a Woliborzem postawiono dwa wiadukty - Żdanowski o wysokości 24 metrów, a także Srebrnogórski, wysoki na 28 metrów. Jak informuje jedna z tablic informacyjnych w Srebrnej Górze, nachylenie na odcinku w stronę Przełęczy Srebrnej wynosiło 6 procent, a zatem budowa kolei w tym miejscu wymusiła zastosowanie dwulistwowej szyby zębatej na trasie liczącej 6,6 km.
W pierwszej połowie lat 30. XX wieku, w latach 1933-34 tory pomiędzy Woliborzem a Srebrną Górą zostały rozebrane. Zakończyło to historię kolei sowiogórskiej. Pozostały jednak dawne wiadukty, które wciąż można w tej okolicy podziwiać - zarówno z perspektywy wąwozu pod nimi, jak i stojąc na górze.
Widok z góry latem jest jednak dość monotonny, bo... można wówczas zobaczyć poniżej głównie korony rozłożystych drzew. Wąwóz jest też dość mocno zarośnięty, a po deszczach błotnisty, więc na spacer zalecamy włożenie sportowego obuwia i zastosowanie preparatów przeciwko komarom i kleszczom. Miłośnicy przyrody będą jednak zachwyceni przechadzką wśród tak dużej ilości zieleni.
Prowizoryczne drewniane schody z wąwozu na górę łatwo jest przegapić, bo nie rzucają się w oczy. Właśnie to przytrafiło się naszej rodzinie, w związku z czym "do cywilizacji" wracaliśmy w górę stromego zbocza, czepiając się chudych, giętkich drzew. Przygoda była jednak wyjątkowa... Cały nieśpieszny spacer z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym zajął nam ok. trzech godzin.
Prowizoryczne drewniane schody z wąwozu na górę łatwo jest przegapić, bo nie rzucają się w oczy. Właśnie to przytrafiło się naszej rodzinie, w związku z czym "do cywilizacji" wracaliśmy w górę stromego zbocza, czepiając się chudych, giętkich drzew. Przygoda była jednak wyjątkowa... Cały nieśpieszny spacer z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym zajął nam ok. trzech godzin.
Ale to jeszcze nie koniec! Wracając do schroniska, odkryliśmy kolejne nietypowe miejsce. Już raczej nie dla dzieci, a przynajmniej jeśli chodzi o nazwę. Zgodnie z oryginalną pisownią, jest to Narodowe Centrum Leczenia Wkurwienja... Ponieważ jednak obwieszczająca to tabliczka jest dość mała i nie rzuca się w oczy, to informujemy, że gdyby ktoś podobnego przybytku poszukiwał, znajdzie go na skraju miejscowości Srebrna Góra.
****
UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, nasz Instagram itp.).
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Pamiętaj, że wszystko, co napiszesz, może zostać skierowane przeciwko Tobie! :D No dooobra, żartujemy... Z góry dziękujemy za poświęcony czas i dodanie komentarza. Pojawi się on pod postem po zaakceptowaniu przez moderatora. Prosimy: nie SPAM-ować!
[Thank you for your time and adding a comment. It will appear under post after approval by a moderator. PLEASE DO NOT SPAM!]