The English translation will appeare here soon.
Please do not copy our work - photos, films and texts.
We wish you a nice virtual tour on our blog! :)
Należący do sieci Oldtimer hotel w Zöbern odwiedziliśmy zupełnie przypadkowo dwa razy. Najpierw w drodze do Chorwacji, a następnie w drodze powrotnej do Polski. Zatrzymaliśmy się tam na krótki postój, by chwilę odpocząć. Nie nocowaliśmy tam, więc nie możemy się wypowiadać o jakości tamtejszych noclegów czy posiłków w restauracji, ale miejsce to przykuło naszą uwagę ze względu na swoje położenie.
Budynek hotelu postawiono przy autostradzie, ale w miejscu nadzwyczaj urokliwym. Rozciąga się stamtąd przepiękny widok. Nasze nędzniutkie aparaty fotograficzne nie były w stanie oddać jego uroku, bo nie mogliśmy zrobić odpowiednich zbliżeń, ale mamy nadzieję, że zdjęcia dadzą Wam choć w przybliżeniu jakieś pojęcie o wyglądzie tamtej okolicy. Gdy byliśmy tam pierwszy raz, mgła przesłaniała szczyty gór. Kiedy trafiliśmy tam po raz kolejny, w oddali można już było dostrzec ośnieżone górskie szczyty (fotki zrobione zostały we wrześniu).
Budynek hotelu postawiono przy autostradzie, ale w miejscu nadzwyczaj urokliwym. Rozciąga się stamtąd przepiękny widok. Nasze nędzniutkie aparaty fotograficzne nie były w stanie oddać jego uroku, bo nie mogliśmy zrobić odpowiednich zbliżeń, ale mamy nadzieję, że zdjęcia dadzą Wam choć w przybliżeniu jakieś pojęcie o wyglądzie tamtej okolicy. Gdy byliśmy tam pierwszy raz, mgła przesłaniała szczyty gór. Kiedy trafiliśmy tam po raz kolejny, w oddali można już było dostrzec ośnieżone górskie szczyty (fotki zrobione zostały we wrześniu).
Naszą uwagę przykuło również otoczenie hotelu, a konkretniej drobne atrakcje, które przygotowano tam dla turystów. Jedna z nich była na tyle nietypowa, że postanowiliśmy Wam ją koniecznie pokazać, co stało się główną przyczyną powstania tego posta. Mieliśmy w planach pokazanie Wam tego na krótkim filmiku, ale okazało się, że mamy na razie tylko zdjęcia, bo filmy zostawiliśmy u rodziców. Gdy uda nam się zdobyć odpowiedni film, zamieścimy go tu w późniejszym czasie. Tymczasem zaś objaśnimy tylko krótko, o co nam chodzi.
Otóż obok hotelu stoi drewniany wychodek. Gdy podejdzie się bliżej, drzwi nagle się otwierają i można zobaczyć siedzącego na kibelku mechanicznego faceta, który zaczyna mówić (a raczej głośno złorzeczyć). Wygląda dość realistycznie. Pod koniec swojej wypowiedzi nagle zaczyna pluć w stronę przyglądającej mu się gawiedzi, co jest zwykle na tyle niespodziewane, iż bardzo łatwo jest zostać oplutym... :)
Niestety sam hotel i jego otoczenie (w tym plującego faceta lub np. sklep z pamiątkami znajdujący się wewnątrz) możemy Wam na razie pokazać jedynie na zdjęciach:
Otóż obok hotelu stoi drewniany wychodek. Gdy podejdzie się bliżej, drzwi nagle się otwierają i można zobaczyć siedzącego na kibelku mechanicznego faceta, który zaczyna mówić (a raczej głośno złorzeczyć). Wygląda dość realistycznie. Pod koniec swojej wypowiedzi nagle zaczyna pluć w stronę przyglądającej mu się gawiedzi, co jest zwykle na tyle niespodziewane, iż bardzo łatwo jest zostać oplutym... :)
Niestety sam hotel i jego otoczenie (w tym plującego faceta lub np. sklep z pamiątkami znajdujący się wewnątrz) możemy Wam na razie pokazać jedynie na zdjęciach:
Adres hotelu:
Autobahnrestaurant & Motorhotel Zöbern
Oldtimer Hotel Betriebs.GmbH - Oldtimerweg 1,
A-2870 Zöbern
A-2870 Zöbern
Strona internetowa hotelu
(inf. o noclegach itp.):
****
UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.
Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane... ;)
By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).
English translation will appear HERE some day...
Fantastyczny blog! Sama dużo podróżuje (a raczej niestety podróżowałam, kiedy środki finansowe na to pozwalały) więc miło się czyta o nowych miejscach, które warto zwiedzić. Oczywiście dodaje do obserwowanych :-).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, eM.
Dzięki za miły komentarz! :*
UsuńNa pewno zajrzymy również do Twojego bloga.
Pozdrawiamy! :)
ahhh, piękne widoczki! Zazdroszczę, bo Austria jest piękna :) I ten sklep, widzę po prawej stronie całe długaśne batony nugatu mniam! Jestem ciekawa jak wyglądała akcja z tym gościem w bawarskich spodenkach siedzącym na kibelku :) koniecznie wrzućcie filmik :)
OdpowiedzUsuńJak wrzucimy filmik o gościu na kibelku, to damy Ci znać... :D
UsuńPozdrawiamy :)
Ten kibelek jest super- za to masz klika lubie
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że się podoba... :D Postaramy się tu w przyszłości dodać również filmik, na którym kibelek będzie lepiej widoczny... ;)
UsuńŚwietny blog, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNie mam własnego, jednak chciałabym Cię zaprosić na pewnego niezwykłego bloga, który odmienił moje życie. Ta cała strona to tak naprawdę pewnego rodzaju akcja, fajnie jeśli się w nią aktywnie włączysz lub przynajmniej wspomożesz - obserwując. Przeczytaj ten post, a na pewno nie pożałujesz (a nawet będziesz pod wielkim wrażeniem jak ja, a może nawet aktywnie włączysz się w tę akcję):
http://f-me-i-am-famous.blogspot.com/2013/01/some-things-cost-more-than-you-realise.html
"Mogę zmienić świat tylko z Tobą" - słowa autorki strony, szkoda tylko, że ciągle za mało takich ludzi.
Dzięki za komentarz. Zajrzymy... :)
Usuńten pomysł z toaletą jest świetny:) Bardzo mnie rozbawiło to zdjęcie
OdpowiedzUsuńMoim marzeniem jest Austria, może kiedyś uda mi się pojechać:)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, wybrałbym się dla samych widoków, zapiera dech w piersiach ! oby więcej takich wspomnień :)
OdpowiedzUsuń