Hotel Felsenwastlwirt w miejscowości Essing w Niemczech - recenzja [Hotel Felsenwastlwirt in Essing, Germany - Review]

Please do not copy our work - photos and text. 

We wish you a nice virtual tour on our blog! :)

Ten artykuł nie jest sponsorowany

Opowiadając Wam o przepięknej miejscowości Essing w Niemczech, która urzekła nas w bardzo wysokim stopniu, wspomnieliśmy o znajdującym się tam hotelu, w którym spędziliśmy noc. Hotel, czy z niemiecka Gaestehaus o nazwie Felsenwastlwirt znajduje się w pobliżu miejskiego kościoła. Jest stamtąd bardzo blisko do wszystkich atrakcji znajdujących się w mieście i w jego okolicy. Miejsce to jest nadzwyczaj przyjazne dla Polaków, ponieważ pracuje w nim kilka Polek. Można się tam zatem bez problemu porozumieć z obsługą. Spodoba się tam także rodzinom z małymi dziećmi (rezerwując pokój, można poprosić o ustawienie w nim łóżeczka turystycznego czy fotelika do karmienia dla malucha). Oprócz tego znajduje się tam bardzo dobra restauracja z obszernym tarasem ozdobionym pachnącymi kwiatami (nie robiliśmy mu zdjęć ze względu na stale przesiadujących tam gości). 

Wewnątrz, idąc wzdłuż obszernego i ładnie ozdobionego korytarza, można odnaleźć szafkę, na której leżą rozmaite foldery, dotyczące lokalnych atrakcji, jak również mapy i pocztówki dla turystów. Można się nimi do woli "częstować"... ;)

Pokoje są ładne, czyste. Kołdry są bardzo ciepłe, łóżka wygodne. Dostaliśmy pokój czteroosobowy na naszą trójkę, ponieważ w standardowej dwójce dziecięce łóżeczko turystyczne, które tam dla nas specjalnie dostawiono, zajmowałoby prawdopodobnie zbyt dużo miejsca. Tak czy inaczej, nasze Włóczykijątko błyskawicznie się tam zaaklimatyzowało. W pokoju znajdowała się łazienka oraz telewizor (niestety nie odbierała tam żadna polska telewizja, a w każdym razie nie ustawiono tam polskich programów). 

Po cudownym spacerze wzdłuż urokliwej rzeki Altmühl i górującego nad nią niezwykłego pasma górskiego, a także po zwiedzeniu jednego z najdłuższych mostów w Europie, leżącego nad Kanałem Men-Dunaj (jeżeli przegapiliście nasze zdjęcia przywiezione z tych miejsc, koniecznie je zobaczcie, zapraszamy >>TUTAJ<<), wybraliśmy się na obiadokolację do hotelowej restauracji. Jedzonko jest tam pyszne, porcje duże, ceny zupełnie w porządku. Dla dziecka dostawiono specjalny fotelik. Wszystko bardzo nam smakowało, włącznie z tradycyjnym bawarskim piwem, które tam wypiliśmy. 

Jeżeli mielibyśmy wymienić jakieś minusy tego miejsca, to należałby do nich hałas dobiegający ze znajdującego się w pobliżu kościoła - co godzinę rozlega się bowiem głośne bicie dzwonów. Ponieważ jednak miasteczko jest malutkie, w każdym innym miejscowym hotelu też na pewno słychać ten dźwięk. Plus jest taki, że po zamknięciu okien, bicie dzwonów jest znacznie cichsze, dzięki czemu w nocy nas one nie budziły.

Oprócz tego możemy się odrobinę przyczepić jedynie do śniadania (jest ono wliczone w cenę noclegu). Jadalnia jest dość duża, ale nie robiliśmy tam wielu zdjęć, gdyż nie chcieliśmy uwieczniać na fotografiach innych gości hotelowych, których tam nie brakowało. Jedzenie było smaczne, ale... było go dość mało i nie było tam zbyt wielkiego wyboru. Dostaliśmy jedynie to, co widać na stole na zdjęciu poniżej. Wszyscy się najedliśmy, ale musieliśmy specjalnie poprosić dzień wcześniej o to, by do śniadania podano nam zarówno herbatę, jak i kawę. Zaproponowano nam bowiem tylko jeden z tych dwóch napojów do wyboru. Uznaliśmy, że chcemy oba, nawet jeżeli musielibyśmy dopłacić za kawę. 

Poza tymi drobiazgami, jesteśmy zadowoleni absolutnie ze wszystkiego. Podobał nam się nawet widok roztaczający się z okna naszego pokoju. Szczerze polecamy ten hotelik wszystkim, którzy chcą pozwiedzać znajdujące się w pobliżu miejscowości w Bawarii, a także tym, którzy - podobnie jak my - chcą się gdzieś zatrzymać na noc w drodze do Włoch.

****

UWAGA: starszych artykułów szukaj w tematyczno-alfabetycznym Spisie Treści u góry strony.

Na ewentualne pytania postaramy się odpowiedzieć jak najszybciej. Wszystkie miłe komentarze są przez nas zawsze mile widziane...  ;)

By być na bieżąco z naszymi nowymi artykułami, polub stronę bloga na Facebooku: >>link<<. Możesz też "śledzić" nas na inne sposoby - wszystkie opcje znajdziesz w prawej kolumnie bloga (obserwacja kontem Google, Bloglovin', subskrypcja mailowa, konto na portalu nk.pl itp.).